Prezes stoczni Gryfia mówi dość. Kim jest atakujący go hejter, który nie przeszkadza "GW"?
Nienawidzi "dobrej zmiany", a za główny cel swoich wulgarnych ataków obrał prezesa stoczni Gryfia w Szczecinie Krzysztofa Zarembę, który jest także politykiem Prawa i Sprawiedliwości. Internetowy hejter ukrywający się pod pseudonimem "Evergreen111" swoje poglądy upublicznia... na forum portalu "Gazety Wyborczej". Sprawę nagłośnił portal "Głos Koszaliński", który z prośbą o wyjaśnienia zwrócił się także do Agory. Co ciekawe, wydawca gazety w sprawie nie widzi nic nagannego.
2023-06-26, 23:49
"Mam grubą skórę, ale tego już za wiele. Nie dość, że anonimowo, to jeszcze obrzydliwie i wcale nie o politykę tu chodzi" - powiedział w rozmowie z portalem "Głos Koszaliński" zdenerwowany sprawą prezes stoczni.
Mowa nienawiści
Choć hejterów w internecie nie brakuje, a różne fora przepełnione sa nienawiścią czy prostactwem, ten konkretny hejter uderza w wyjątkowo newralgiczną sferę: cechy fizyczne ofiary.
"Tak przy okazji: po Herr Zaremba (czytaj: Caremba) widać, że służy mu pisowskie koryto. Tylko dlaczego na plakatach wyborczych zdjęcie pokazywało go lżejszego o 80 kilogramów? Czyżby się wstydził swego wyglądu?" - stwierdził w jednym z wpisów (cytat z portalu "Głos Koszaliński").
Jak podkreśla portal, otyłość polityka spowodowana jest chorobą. To jednak nie hamuje internauty, by obrażać Zarembę. "Nie dość, że z PiS-u to jeszcze gruby" - wybrzmiewa kolejny wpis.
REKLAMA
"Wiadomo było, że mafia nie opuści w potrzebie Herr Zaremby Fetter Arsch. Tylko co ten gnojek potrafi, skoro jedyna jego uczciwa praca (sprzedaż samochodów) jest wspomnieniem sprzed kilkudziesięciu lat?” - pisze evergreen111 w kolejnym wpisie.
Zwrot z języka niemieckiego, użyty we wpisie oznacza - w bardzo łagodnym tłumaczeniu - "tłusty tyłek".
Agora problemu nie widzi
Choć każdy portal w pewien określony przez siebie sposób podejmuje się moderowania dyskusji na forach (np. poprzez zgłaszanie lub usuwanie treści niezgodnych z regulaminem, jak np. obraza na tle seksualnym czy dyskryminacja), w tym przypadku Agora (odpowiedzialna za "Gazetę Wyborczą") zdaje się problemu nie widzieć. Choć dyskryminacja ze względu na cechy fizyczne, w tym otyłość, jest szeroko krytykowana przez media pokrewne "Wyborczej".
Portal przytacza także pozostałe wpisy hejtera, który skupia się przede wszystkim na szydzeniu z cech fizycznych polityka.
REKLAMA
(Wpis z 17 stycznia 2020 roku, godz. 7:50 - przytoczony przez "Głos Koszaliński"):
"Prababka Krzysztofa Zaremby, a babka jego ojca była Niemką: Nadzieja Jadwiga von Herwarth. I dlatego ten obrzydliwy spaślak – którego łatwiej przeskoczyć niż obejść! – wita innych słowami "Guten Tag". Po prostu niemieckość ma we krwi! Heil, Herr Zaremba! Dreimal heil!" - pisze.
Wpis miał być reakcją na informację o wyborze Zaremby na prezesa stoczni Gryfia.
W następnym wpisie przekracza kolejne granice.
REKLAMA
"17 stycznia 2020 r. w odpowiedzi na wpis innego internauty, na forum "Gazety" ujawnia informację dotyczącą stanu zdrowia, czyli danych wrażliwych, wręcz intymnych. Donosi wprost: "z powodu zapasienia organizmu wszczepiono mu rozrusznik serca" - czytamy na portal "Głos Koszaliński".
Mimo tak skandalicznych wpisów, które jawnie przekraczają granice, wydawca gazety nie robi ze wpisami nic. Nie moderuje dyskusji, nie usuwa wpisów, ani nie blokuje użytkownika.
Pokrętna odpowiedź Agory
"Głos" postanowił zapytać dyrektora ds. public relations Agory, Agatę Staniszewską, "czy wpisy internauty o nicku evergreen111 skierowane bezpośrednio do prezesa MSR Gryfia - byłego posła Platformy Obywatelskiej, a obecnie działacza Prawa i Sprawiedliwości - są zgodne z regulaminem oraz wspomnianymi zasadami?".
W odpowiedzi rzeczniczka prasowa koncernu oznajmiła, że: "wspomniane wpisy są archiwalne i nie będziemy się do nich odnosić", jednocześnie dodając: "komentarze w serwisie Wyborcza.pl kierowane są do moderacji na skutek zgłoszeń internautów. Wyborcza.pl stale rozwija mechanizmy wykrywające i oznaczające naruszenia zasad komentowania, a każde zgłoszenie jest rozpatrywane indywidualnie. To wszystko, co możemy przekazać na ten temat".
REKLAMA
Prezes stoczni sprawy jednak nie zbywa. Zamierza walczyć o swoje prawa przed sądem.
- Zrobiłem dokładnie to samo (złożył pozew - red.), co kilka lat temu prezydent Szczecina Piotr Krzystek. Nie było to łatwe. Z racji ostrożności procesowej nie mogę nic więcej powiedzieć - twierdzi Zaremba, przyznając, że sam ma niewyparzony język. - Raz redaktor Kowalewską (zatrudniona w "Gazecie" w Szczecinie - red.) "potraktowałem" SMS-em, ale za chwilę przeprosiłem - kontynuuje polityk. - Rozumiem zatem ostrość wypowiedzi, nawet brutalność, ale przecież jest jakaś granica. Chcę wiedzieć, kto ją przekroczył - podkreślił.
Na chwilę obecną, sprawę ma rozpatrzyć sędzia I Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego w Szczecinie. Sędzia musi bez cienia wątpliwości mu wiedzieć, kto jest autorem wpisów.
Głos Koszaliński/as
REKLAMA
REKLAMA