Tusk się przyznał, że to on zablokował pieniądze z KPO

2023-08-27, 19:15

Tusk się przyznał, że to on zablokował pieniądze z KPO
Donald Tusk zapowiada szybkie odblokowanie środków z KPO, jak tylko opozycja wygra wybory. Foto: PAP/Piotr Matusewicz

Podczas spotkania wyborczego w Sopocie Donald Tusk oświadczył, że "dzień po wygranych wyborach pojedzie i odblokuje dla Polski środki z KPO". Lider Platformy Obywatelskiej, który chciał pochwalić się swoją sprawczością i układami w UE, potwierdził zarazem, że środki z KPO są elementem unijnego szantażu wobec Polski. 

- Wystarczy odrobina dobrej woli i odrobina kompetencji (...), żeby odblokować polskie pieniądze, które leżą w Brukseli - przekonywał Donald Tusk podczas spotkania. - Składam w moim rodzinnym Sopocie uroczyste przyrzeczenie: dzień po wygranych wyborach pojadę i te pieniądze odblokuję - dodał. 

Jak zauważa tvp.info, to kolejny raz, kiedy lider opozycji deklaruje, że dzięki swoim brukselskim kontaktom odblokuje należne Polsce środki z KPO. Portal przypomina też, co i kiedy Tusk mówił na ten temat. 

10 września 2021 roku

- Ostatnie dni spędziłem na rozmowach i próbach tłumaczenia, że PiS jest tak naprawdę przejściowym problemem (…).

- Jestem bliski tego, żeby przekonać osoby i instytucje, które podejmują decyzje, aby jednak w sposób niezwykle wyrazisty rozróżniały pomiędzy złym rządem a Polską i Polakami. Wysłuchano mojej argumentacji.

19 października 2021 r.

Dziennikarz przypomniał Tuskowi, iż ten deklarował, że dołoży wszelkich starań, aby na Polskę nie były nakładane kary finansowe.

- Jeśli pyta mnie pan o to, czy gdyby była jakaś rezolucja, albo deklaracja europejska, że trzeba zatrzymać pieniądze dla Polski, to ja bym rekomendował niegłosowanie za taką rezolucją - ten komunikat przekażę pani przewodniczącej KE i moim partnerom w Europejskiej Partii Ludowej - stwierdził premier.

Czytaj także w i.pl: Co ze środkami z KPO? Radosław Fogiel o działaniach rządu: Zrobiliśmy wszystko, żeby je uruchomić

W marcu 2022 roku, głosami m.in. EPL, Parlament Europejski przyjął rezolucję w sprawie tzw. mechanizmu warunkowości w budżecie UE i skutkach orzeczenia TSUE.

23 października 2021 r.

- Wróciłem wczoraj z Brukseli, odbywał się tam szczyt UE, a także EPL. Miałem okazję rozmawiać z wieloma premierami, kanclerzami, także z szefową KE na temat sytuacji, w jakiej znalazła się Polska (…), jeśli chodzi o praworządność, a także w konsekwencji nasze pieniądze. Tak czy inaczej, Polska i Polacy te pieniądze dostaną. Nikomu do głowy nie przyszedł i nie przyjdzie pomysł, żeby karać Polaków za ten konflikt - podkreślił Donald Tusk.

29 października 2021 r.

- Z kim konkretnie pan rozmawiał, jeśli chodzi gwarancje wypłat środków dla Polski? - spytał szefa PO dziennikarz TVP Info Miłosz Kłeczek podczas konferencji prasowej.

- Nic nie mówiłem o gwarancjach - odparł Tusk.

22 marca 2022 r.

- Jadę do Brukseli, żeby dopiąć sprawę polskich pieniędzy - zakomunikował Tusk. Dzień później zapewnił, że "tutaj w Brukseli nic się nie zmieniło na gorsze" i podkreślił: "będę starał się dalej robić swoje".

25 kwietnia 2022 r.

Tusk na spotkaniu z mieszkańcami Krosna skomentował blokowane przez UE pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy.

- Ja chyba nikogo nie muszę przekonywać, że gdybym wygrał wybory i gdybym miał wpływ na to, co dzieje się w Polsce, to załatwiam tę rzecz od ręki - zapewnił.

21 września 2022 r.

Podczas spotkania w Radomiu jeden z mężczyzn próbował zadać Tuskowi pytanie ws. środków z KPO.

Czytaj także w tvp.info: Doradca gospodarczy Tuska już rozdziela pieniądze z KPO. "Orlen musi utracić pozycję"

- Obiecywał pan - pojadę do Brukseli, załatwię. No i co załatwił pan? - spytał.

- Załatwiłem je, trzeba tylko wziąć, czekają - odpowiedział Tusk, odchodząc.

14 października 2022 r.

Tusk podczas spotkania w Inowrocławiu deklarował: nie chcę udawać cudotwórcy, nie jestem magikiem i nie lubię wciskać kitu ludziom.

Odblokowanie środków z KPO nazwał "najprostszą rzeczą". 

- Mówię to z ręką na sercu. Jeśli dostałbym jakiś wpływ na władzę, jeśli zmienilibyśmy władzę, a ja miałbym na coś wpływ, to ja to jestem w stanie załatwić z dnia na dzień - to znaczy pieniądze europejskie. Choć ta nazwa jest fałszywa, chodzi o polskie pieniądze, które oni (Prawo i Sprawiedliwość - przyp. red.) zablokowali w Brukseli przez swój upór i walkę z praworządnością - przekonywał. 

Europejski szantaż

Temat blokowania wypłaty należnych Polsce środków poruszali też polityczni przyjaciele Donalda Tuska w Unii Europejskiej.

"W październiku 2020 niemiecka wiceprzewodnicząca PE Katarina Barley przedstawiła propozycję »finansowego zagłodzenia państw, takich jak Polska i Węgry« poprzez zmniejszenie dostępu do funduszy unijnych uzasadnia koniecznością »obrony praworządności«" - przypomina tvp.info.

Czytaj także w PAP: Szef PFR: KPO to m.in. szybsze tempo rozwoju Polski

Ursula von der Leyen, żegnając Tuska na stanowisku lidera EPL, podkreślała: "Drogi Donaldzie, jesteś uosobieniem naszych wartości. Teraz wracasz do swojej ojczyzny, aby ich bronić".

W czerwcu 2023 roku przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej Manfred Weber oświadczył, że chciałby zbudować "zaporę ogniową przed PiS". Jak tłumaczył, "jesteśmy jedyną siłą, która może zastąpić PiS w Polsce i poprowadzić ten kraj z powrotem do Europy".

Niemiecki europoseł Daniel Freud 30 marca 2023 r. przyznał z kolei, że "tylko dzięki presji Parlamentu Europejskiego udało się zamrozić 140 mld euro dla Polski i Węgier".

Czytaj także:

tvp.info/fc

Polecane

Wróć do strony głównej