30. rocznica wyprowadzenia rosyjskich wojsk z Polski. Szef MON: to ważny punkt w naszej historii
- Dziś możemy cieszyć się tym, że Polska jest wolna i robimy wszystko, żeby Polska nadal była wolna. W związku z tym to, co wydarzyło się 30 lat temu, wyprowadzenie wojsk Rosji sowieckiej z Legnicy, z Polski jest ważnym punktem w naszej historii - podkreślił minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
2023-09-17, 10:25
Szef MON Mariusz Błaszczak, który bierze udział w Legnicy w uroczystościach upamiętniających sowiecką agresję na Polskę 17 września 1939 roku, a także 30. rocznicę wyprowadzenia wojsk sowieckich z Polski podkreślił, że "los, który spotkał Polaków po wejściu Armii Czerwonej był losem tragicznym".
- Zaczęły się wywózki na Sybir, trwające nawet po kilka tygodni. Bardzo wiele osób nie przetrwało tej podróży, która odbywała się w tragicznych warunkach, w bydlęcych wagonach - dodał.
Zobacz także na TVP Info: „Nie zapomnimy!”. 84 lata temu sowiecka Rosja napadła na Polskę
Okupanci niszczyli elity
Zwrócił uwagę, że zarówno jeden nasz okupant Niemcy, jak i drugi - Rosja sowiecka, "zamierzali wymordować polskie elity, zamierzali doprowadzić do sytuacji, w której Polska, by się nie odrodziła".
REKLAMA
- Ale Polska się odrodziła. Dziś Polska jest niepodległym państwem, dumnym ze swojej historii, a te wszystkie przeżycia, te wszystkie doświadczenia budują naszą tożsamość narodową - zaznaczył minister. - Dziś możemy cieszyć się tym, że Polska jest wolna i robimy wszystko, żeby Polska nadal była wolna. W związku z tym to, co wydarzyło się 30 lat temu, a więc wyprowadzenie wojsk Rosji sowieckiej, tu z Legnicy, z Polski, z Dolnego Śląska jest też bardzo ważnym punktem w naszej historii - dodał.
Zobacz na i.pl: 17 września 1939 roku Sowieci zaatakowali Polskę. To był atak ZSRR na Polskę i jej czwarty rozbiór
By historia się nie powtórzyła
Mariusz Błaszczak przypomniał, co dzieje się za wschodnią granicą. - Spójrzmy jak Rosja próbuje odbudować swoje imperium posługując się tymi samymi metodami jak w 1939 roku. Doświadczyli tego mieszkańcy Irpienia czy Buczy mordowani przez żołdaków rosyjskich - podkreślił szef MON.
Zwrócił uwagę, że Polska tworzy teraz Wojsko Polskie, żeby nie powtórzyła się historia sprzed 84-laty.
REKLAMA
- W sile, takiej która spowoduje, że agresor nie odważy się na napadnięcie na Polskę - powiedział Błaszczak.
"Byliśmy osamotnieni"
Szef MON przypomniał, że "84 lata temu byliśmy osamotnieni". - Dziś tworzymy silne Wojsko Polskie tak, żeby odstraszyć agresora, wyposażamy Wojsko Polskie w nowoczesną broń, zwiększamy liczebnie Wojsko Polskie - podkreślił szef MON.
Zachęcał też, by mieszkańcy Legnicy, województwa dolnośląskiego, którzy jeszcze nie zdecydowali co chcą robić w życiu dorosłym, żeby przystępowali do Wojska Polskiego.
- Jeszcze raz składamy hołd tym wszystkim, którzy zostali zamordowani, którzy polegli w imię Polski, w imię miłości do naszej ojczyzny. Cześć i chwała bohaterom - powiedział Mariusz Błaszczak.
REKLAMA
Armia Czerwona w Polsce
84 lata temu, 17 września 1939 r., łamiąc polsko-sowiecki pakt o nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na tereny II Rzeczpospolitej. Ponad 50 lat później, 16 września 1993 r. wojska rosyjskie opuściły Legnicę, będącą od II wojny światowej siedzibą dowództwa wojsk sowieckich stacjonujących w Polsce.
18 września 1993 r. ostatni żołnierze rosyjscy wyjechali z warszawskiego Dworca Wschodniego do Rosji. W Polsce pozostała tylko misja wojskowa w liczbie około 30 żołnierzy, która nadzorowała tranzyt wojsk rosyjskich z obszaru byłej NRD do Rosji.
PAP/kg
REKLAMA
REKLAMA