Narracja Donalda Tuska nt. sowieckich żołnierzy. Znów uznał, że to wyzwoliciele
1 września 2009 roku ówczesny premier Donald Tusk wystąpił na konferencji prasowej z Władimirem Putinem. Wówczas Armię Czerwoną, która przyniosła Polakom gwałty, rabunki i niewolę określał mianem "wyzwolicieli". Przewodniczący PO podobnie mówił podczas czwartkowej konferencji prasowej.
2023-09-17, 14:20
Portal tvp.info przypomniał, że prezydent Rosji Władimir Putin odwiedził Polskę 1 września 2009 roku z okazji 60. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Podczas wspólnej konferencji prasowej nazwał Donalda Tuska "swoim kolegą", wyrażając zadowolenie z poprawy stosunków polsko-rosyjskich od czasu objęcia władzy w 2007 roku przez koalicję PO-PSL.
Ocena Armii Czerwonej
Z kolei Donald Tusk nie szczędził słów wdzięczności wobec Armii Czerwonej. - Nikt w Polsce nie zapomina, nikt nie zapomniał i nikt nie ma zamiaru zapomnieć, ile krwi zostawili na naszej ziemi żołnierze radzieccy, kiedy wyzwalali Polskę spod okupacji hitlerowskiej. Nie zmienia tego faktu nasze gorzkie doświadczenie po 1945 roku - mówił ówczesny premier.
Zobacz również w tvp.info: Wolność słowa według Tuska: Ekipa TVP niewpuszczona na konwencję KO
REKLAMA
Temat "wyzwolenia" został również poruszony przez Donalda Tuska 14 lat później, podczas niedawnego spotkania ze studentami UMCS w Lublinie.
Były premier przytoczył co prawda dane, które sugerowały, że w Gdańsku Sowieci zgwałcili 60 procent kobiet, a w Lęborku nawet 90 procent, to zaznaczył, że "to byli wyzwoliciele". Dodał, że "w jakimś sensie tak, bez wątpienia, uwalniali nas od nazizmu".
- Premier Morawiecki: nikt nie zrobił więcej dla Rosji i Niemiec niż Tusk
- Wystawa w PE przypomni o pakcie Ribbentrop-Mołotow. Saryusz-Wolski: pieczętował nie tylko los Polski
- Doktryna obronna rządu PO-PSL. Gen. Kraszewski: chcieli oddać pół kraju Rosji i czekać na Wiśle
dz/tvp.info
REKLAMA
REKLAMA