"Dobrze, że są służby mundurowe i zapora. Czujemy się bezpieczniej". Mieszkańcy Podlasia o sytuacji na granicy

Pan Krzysztof w miejscowości Minkowce mieszka od 75 lat. Tuż za jego posesją znajduje się zapora odgradzająca Polskę od Białorusi. Jak mówi, nie wyobraża sobie, by mogło tu nie być tego zabezpieczenia. - Dzięki temu płotowi, jak ją nazywamy, jest spokój - podkreśla. Chwali też Straż Graniczną i wojsko, które patrolują ten teren. - Jest bezpieczniej, bo oni tu pilnują - stwierdza.

"Musielibyśmy się wyprowadzić"

Pani Barbara dodaje z kolei, że w szczycie kryzysu migracyjnego jej córka bała się wychodzić z domu. Teraz, zaznacza, nie ma takich obaw, ponieważ wojsko i Straż Graniczna dbają o bezpieczeństwo.

Zapytana, czy wyobraża sobie, że mogłoby nie być zapory na polsko-białoruskiej granicy, mówi, że gdyby nie to zabezpieczenie, musieliby się najprawdopodobniej wyprowadzić ze swojej wsi. - Chciałabym tylko spokoju - kwituje.

Co myślą inni mieszkańcy Podlasia o służbie Straży Granicznej i wojska na granicy polsko-białoruskiej? Zapraszamy do obejrzenia sondy.

Paweł Kurek