Szef Sztabu Generalnego: w polską przestrzeń wtargnęła rosyjska rakieta. Mamy na to potwierdzenie
Wszystko wskazuje na to, że rakieta rosyjska wtargnęła w polską przestrzeń powietrzną. Była przez nas śledzona radarowo, opuściła tę przestrzeń. Mamy na to potwierdzenie radarowe i sojusznicze - przekazał szef Sztabu Generalnego gen. Wiesław Kukuła.
2023-12-29, 15:19
- Wszystko wskazuje na to, że rosyjska rakieta wtargnęła w polską przestrzeń powietrzną, którą następnie opuściła. Mamy na to potwierdzenie radarowe narodowe i sojusznicze - powiedział w piątek po naradzie w BBN szef Sztabu Generalnego.
W piątek przed godz. 11 Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w godzinach porannych w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny, który od momentu przekroczenia granicy do miejsca zaniku sygnału obserwowany był przez środki radiolokacyjne. Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił dostępne siły i środki.
O godz. 13 w BBN odbyła się zwołana przez prezydenta Andrzeja Dudę narada z udziałem, m.in. wicepremiera, szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza, szefa Sztabu Generalnego gen. Wiesława Kukuły, Dowódcy Operacyjnego RSZ gen. Macieja Klisza, ambasadora Polski przy NATO Tomasza Szatkowskiego oraz prezydenckich ministrów - przekazała KPRP.
- Wszystko wskazuje na to, że rosyjska rakieta wtargnęła w polską przestrzeń powietrzną. Była przez nas śledzona radarowo, również opuściła tą przestrzeń. Mamy na to potwierdzenie radarowe narodowe i sojusznicze - powiedział w piątek podczas briefingu prasowego po spotkaniu w BBN gen. Wiesław Kukuła.
REKLAMA
Posłuchaj
Szef Sztabu Generalnego podkreślił, że z drugiej strony "to jest tylko technika, podchodzimy do niej z pewnym dystansem". - Dlatego postanowiliśmy to również zweryfikować na ziemi, dlatego skierowaliśmy grupy, które mają zweryfikować stwierdzony tor pocisku, czy aby nie doszło do jakiejś pomyłki od strony technicznej - zaznaczył.
Atak saturacyjny na Ukrainę
Gen. Kukuła przekazał, że noc z czwartku na piątek była trudna dla Ukrainy, wobec której zastosowano "połączony atak saturacyjny, mający na celu przeciążyć ich obronę przeciwlotniczą, z wykorzystaniem dronów uderzeniowych". Po tym doszło do uderzeń rakietowych, głównie lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej i odpalanych z Morza Kaspijskiego rakiet. Dodał, że Ukraina z atakiem poradziła sobie "relatywnie dobrze"
REKLAMA
- Śledziliśmy większość tych rakiet, tor lotu, mieliśmy informacje co do zakresu i kierunków ich przemieszczania się. W tym wypadku jedna z tych rakiet przekroczyła granicę Polski, później ją opuściła, wszystko na to wskazuje, jeszcze to potwierdzamy i weryfikujemy na ziemi - zakończył.
Trzy minuty w polskiej przestrzeni powietrznej
"Obiekt, który przebywa w polskiej przestrzeni powietrznej był niecałe trzy minuty na terytorium Polski i opuścił naszą przestrzeń powietrzną" - poinformował na briefingu prasowym gen. Klisz. Jak zaznaczył, "mamy ok. 40 kilometrów naruszenia przestrzeni powietrznej".
Zapewnił, że "rakieta na całym torze była śledzona".
- W związku z wykonywanymi przez nią manewrami i opuszczeniem przez nią przestrzeni powietrznej Polski, ja jako Dowódca Operacyjny nie podjąłem żadnej decyzji w stosunku do tego obiekt - oświadczył Dowódca Operacyjnego RSZ.
REKLAMA
Posłuchaj
Zaznaczył, że "polską przestrzeń powietrzną naruszył tylko jeden z obserwowanych pocisków". Dodał, że "pocisk ten wrócił na terytorium Ukrainy".
Zastrzegł, że nie może potwierdzić, iż "był to wynik działania przeciwrakietowej obrony Ukrainy". - Nie mam wiedzy na ten temat - oświadczył gen. Klisz.
REKLAMA
- Skierowaliśmy siły - samoloty, które miały ją przechwycić i w razie potrzeby zestrzelić. Zarówno jej czas przebywania na terenie Polski jaki i sposób w jaki manewrowała uniemożliwiły wykonaniu tego manewru, dlatego zdążyła opuścić Polskę - powiedział szef Sztabu Generalnego gen. Wiesław Kukuła.
"Systemy zadziałały"
Szef MON przekazał wcześniej, że "w godzinach porannych polska przestrzeń powietrzna została naruszona przez obiekt wykryty przez nasze systemy".
- Chcę zapewnić o dobrej koordynacji i współpracy; zadziałały systemy i polskie, i nasze sojusznicze - powiedział.
- Wszystkie organy państwa współdziałają, podejmują stosowne zadania. To nasza najważniejsza sprawa - zapewnić bezpieczeństwo Polsce i Polakom i współdziałać na rzecz tego bezpieczeństwa - oznajmił.
REKLAMA
Narada w BBN
W Biurze Bezpieczeństwa Narodowego zakończyła się narada, zwołana przez prezydenta Andrzeja Dudy z ministrem obrony narodowej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem i szefami Sztabu Generalnego Wojska Polskiego - generałem Wiesławem Kukułą oraz Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych - generałem Maciejem Kliszem.
W spotkaniu brali udział także ambasador Polski przy NATO Tomasz Szatkowski, zastępca szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. broni Dariusz Łukowski, a także współpracownicy prezydenta: szefowa kancelarii Grażyna Ignaczak-Bandych, szef Gabinetu Prezydenta Marcin Mastalerek oraz szef Biura Polityki Międzynarodwej Mieszko Pawlak.
Pilna narada odbyła się w związku z przekroczeniem przestrzeni powietrznej Polski od strony Ukrainy przez niezidentyfikowany obiekt. Jak informuje Kancelaria Prezydenta w mediach społecznościowych, Andrzej Duda już wcześniej rozmawiał telefonicznie w tej sprawie z szefem MON.
Wcześniej, zgodnie z komunikatem Kancelarii Prezydenta na portalu X, prezydent odbył konsultacje z premierem Donaldem Tuskiem oraz szefem MON
REKLAMA
***
***
- Nieustające ćwiczenia, straszenie bronią jądrową. Rosja po cichu pogłębia integrację wojskową z Białorusią
- Ekspert wojskowy: Rosja, tracąc okręty, traci możliwość dywersyfikacji dostaw broni na front
- Ukraina: nowe informacje z frontu. Rosjanie strzelają koreańskimi pociskami
PAP/IAR/in.
REKLAMA