Nawałnice nad Polską. Ulewy odcięły drogę do przedszkola, ewakuowano dzieci
Przedszkolaki z miejscowości Kazimierza Wielka były transportowane pontonem przez strażaków. Powrót zalaną przez wodę drogą przebiegającą obok placówki nie był możliwy bez pomocy służb. Tylko w poniedziałek straż pożarna interweniowała ponad 250 razy w związku z niebezpieczną pogodą.
2024-06-10, 20:21
W Polsce kolejny dzień z groźną pogodą. Tylko do godziny 17.30 strażacy interweniowali 250 razy. Służby usuwały skutki intensywnych opadów deszczu oraz burz.
Najwięcej zgłoszeń wpłynęło z województwa świętokrzyskiego i lubelskiego (po 65) oraz śląskiego (35).
Posłuchaj
Strażacy pomagali przedszkolakom
Do groźnej sytuacji doszło w miejscowości Kazimierza Wielka (województwo świętokrzyskie). Tam po intensywnych opadach deszczu zalana została droga dojazdowa do przedszkola.
Jak wskazali strażacy, przy pomocy pontonu udało się im przetransportować dzieci z placówki do suchego miejsca. Maluchy bezpiecznie trafiły do swoich rodziców i opiekunów.
REKLAMA
Zagrzmi także w nocy
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej poinformował w poniedziałek wieczorem, że częściowo odwołano alerty drugiego stopnia przed burzami.
Ostrzeżenia przed niebezpieczną pogodą zostały jednak utrzymane dla południowego wschodu Polski. Wciąż głównym zagrożeniem pozostają intensywne opady deszczu.
Możliwe podtopienia na południu Polski
Eksperci nie wykluczają lokalnych podtopień na południu Polski. Jak wskazał hydrolog IMGW Jan Szymankiewicz, burzom będą towarzyszyły intensywne opady deszczu. Dlatego rzeki, szczególnie w południowych województwach, mogą gwałtownie przybierać.
REKLAMA
- Możemy spodziewać się gwałtownych wzrostów stanu wody na rzekach górskich oraz na zlewniach zurbanizowanych. Bardzo możliwe jest osiągnięcie stanów ostrzegawczych, prawdopodobne są także krótkotrwałe przekroczenia stanów alarmowych. Zagrożeniem będą również lokalne podtopienia - wyjaśnił.
Powódź w Bielsko-Białej
Przypomnijmy, że niespełna tydzień temu w Bielsku-Białej spadło około stu trzydziestu litrów wody na metr kwadratowy. Doszło tam do powodzi. Jan Szymankiewicz zaznaczył, że jeżeli w tym rejonie nastąpi kumulacja opadów deszczu, mieszkańcy mogą znaleźć się w dość ciężkim położeniu.
- Niestety wszystkie prognozy, zarówno meteorologiczne, jak i hydrologiczne, wskazują, że sytuacja może być trudna - podkreślił hydrolog.
Czytaj także:
- Ulewa przeszła przez Warszawę. Wystąpiło niecodzienne zjawisko
- Powódź na południu Niemiec. Przez ponad dwie doby kobieta była uwięziona na drzewie
- Nawet 36 st. C. Do Polski nadciąga pierwsza fala tropikalnych upałów
IAR/IMGW/sb
REKLAMA
REKLAMA