Mateusz Kijowski prawomocnie skazany. Sąd złagodził wyrok
Mateusz Kijowski został prawomocnie skazany w sprawie tzw. afery fakturowej. Sąd złagodził mu jednak wyrok z pierwszej instancji i wymierzył byłemu liderowi KOD karę ośmiu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Wcześniej był to rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata i cztery tysiące grzywny.
2024-06-11, 15:47
O motywach złagodzenia wyroku mówił przewodniczący składu sędziowskiego sędzia Michał Doleżal. - Oskarżeni nie byli karani. Minęło wiele lat. Podejście członków zarządu też było takie, że generalnie wyraziliby zgodę, gdyby były formalne możliwości. To wszystko trzeba brać pod uwagę i pamiętać o zaangażowaniu oskarżonych w działalność KOD i nie chodzi mi o działalność związaną z wypłacaniem wynagrodzeń, ale działalność na polu czysto społecznym - mówił sędzia.
Posłuchaj
Mateusz Kijowski uważa, że sprawa "przeorała" mu życie. - Przez pięć lat byłem bezrobotny. W tej chwili pracuję w zawodzie, którego nigdy wcześniej nie wykonywałem. W moim zawodzie nie byłem w stanie znaleźć pracy. Nie poddaję się, ani w życiu, ani w tej sprawie i będziemy ją ciągnąć dalej - mówił Mateusz Kijowski.
Posłuchaj
Kulisy afery
Tak zwana afera fakturowa dotyczy poświadczenia nieprawdy w fakturach na rzekomą obsługę informatyczną KOD. Zdaniem sądu, Mateusz Kijowski wystawiał faktury za czynności, których nie wykonał. Czynności te nie były objęte żadną umową z KOD.
Apelację od wyroku sądu I instancji złożyła prokuratura. Chciała zmiany wyroku i wymierzenia oskarżonym kary roku pozbawienia wolności oraz orzeczenia obowiązku naprawienia szkody poprzez zapłatę ponad 121 tys. zł na rzecz KOD.
REKLAMA
Apelację złożyli też obrońcy, którzy domagali się uniewinnienia swoich klientów.
- 35 lat od premiery "Piłkarskiego pokera". Stefan Szczepłek: korupcja w piłce wciąż istnieje
- Afera korupcyjna na Podlasiu. Zatrzymano burmistrz przygranicznego miasta
- Piast Gliwice z nową Radą Nadzorczą. W składzie komendant "od granatnika"
IAR/PAP/kg
REKLAMA