Mariusz Błaszczak straci immunitet? Do Sejmu trafił wniosek

2024-06-25, 13:51

Mariusz Błaszczak straci immunitet? Do Sejmu trafił wniosek
Do Sejmu wpłynął wniosek o uchylenie immunitetu byłemu szefowi MON Mariuszowi Błaszczakowi.Foto: PAP/Marian Zubrzycki

Do Sejmu wpłynął wniosek o uchylenie immunitetu byłemu Ministrowi Obrony Narodowej Mariuszowi Błaszczakowi. Miał go złożyć za pośrednictwem adwokata gen. Tomasz Piotrowski. Sprawa ma związek z rosyjską rakietą, która w 2022 roku spadła pod Bydgoszczą.

O sprawie informuje Wirtualna Polska. Były szef MON obwiniał gen. Piotrowskiego o działania niezgodne z procedurami. Miał on, zdaniem Błaszczaka, nie poinformować ministerstwa o zaistniałej sytuacji. 

Zdaniem generała jest to pomówienie, w związku z czym złożył on wniosek o uchylenie immunitetu byłem ministrowi. Piotrowski zarzuca Błaszczakowi publiczne znieważenie z art. 212 Kodeksu Karnego. Jak czytamy w ustawie "jeżeli sprawca dopuszcza się czynu za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku".

WP informuje, że wniosek jest argumentowany "pomówieniem dowódcy o postępowaniektóre naraziło go na utratę zaufania potrzebnego do zajmowanego stanowiska Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych", a do Sejmu miał wpłynąć 18 czerwca.

Błaszczak odsyła do raportu NIK

Sam Mariusz Błaszczak również odniósł się do sprawy w rozmowie z Wirtualną Polską. 

- Wielokrotnie zabierałem na ten temat głos. Jeśli już odwołujemy się do dokumentów, to myślę, że bardzo ciekawy jest raport NIK, na czele której wiemy, kto stoi. A ten raport jest raportem obiektywnym, przedstawia sprawę tak, jak ona przebiegała, mogę powiedzieć wprost - powiedział były szef MON. 

W lipcu 2023 roku MON odwoływało się do wspomnianego raportu na portalu X. 

"Wbrew doniesieniom medialnym, nie zawarto w nim informacji o upadku trzech rakiet na terytorium Polski. Natomiast raport potwierdza to, co minister Błaszczak mówił publicznie - 16 grudnia 2022 roku, ani później minister nie był informowany przez Dowódcę Operacyjnego, ani Szefa Sztabu Generalnego o naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej, ani upadku rakiety" - napisano na profilu ministerstwa. 

Słowo przeciw słowu

Generałowie twierdzą, że Ministerstwo Obrony Narodowej było poinformowane o upadku rakiety. Oskarżyli resort o chęć zrzucenia odpowiedzialności na wojskowych, ze względu na nadchodzące wówczas wybory parlamentarne. Sami zostali z kolei oskarżeni o polityczną zemstę. 

W związku ze sprawą do dymisji podali się gen. Rajmund Andrzejczak, oraz nadawca wniosku o uchylenie immunitetu gen. Tomasz Piotrowski. 

Rakieta, którą znaleziono pod Bydgoszczą, była nieuzbrojonym rosyjskim pociskiem manewrującym Ch-55 z napędem turboodrzutowym, używanym przez Rosjan jako wabik mający ściągnąć na siebie ogień obrony powietrznej Ukrainy.

Po jego wykryciu przez w polskiej przestrzeni powietrznej poderwano dwa samoloty, którym jednak nie udało się przechwycić rakiety. Nie było wiadomo, gdzie spadła aż do kwietnia 2023 roku, kiedy została odnaleziona przez turystkę. 

Czytaj także:

Wirtualna Polska/egz

Polecane

Wróć do strony głównej