Rosja ściąga na polską granicę dziesiątki tysięcy migrantów? "Wśród nich terroryści"

2024-07-15, 12:10

Według białoruskich opozycjonistów, Rosja może przygotowywać prowokację na granicach Polski. Doniesienia na ten temat od tygodnia pojawiają się w przestrzeni publicznej. Część ekspertów nie wyklucza, że mogą to być informacje spreparowane przez kremlowską propagandę, aby zdestabilizować sytuację na granicach Rosji i Białorusi z państwami NATO. Jeśli jednak się potwierdzą, przy polskiej granicy może się znaleźć kilkadziesiąt tysięcy ludzi, a wśród nich osoby powiązane z Hamasem.

Monitorujący działania wojska i służb na Białorusi i w Rosji białoruscy opozycjoniści wskazują, że możliwe są także prowokacje bezpośrednio na granicy polsko-rosyjskiej, od strony obwodu królewieckiego.

Sekretarz Swietłany Cichanouskiej Franek Wiaczorka powiedział Polskiemu Radiu, że Rosji zależy na odciągnięciu uwagi zachodnich państw od Ukrainy, aby doprowadzić do sytuacji, w której Unia Europejska i NATO ograniczą pomoc dla Kijowa.

Rosja ściągnie terrorystów na granicę?

Według jednych źródeł Rosja ściąga na polską granicę kilkadziesiąt tys. osób. Niektóre doniesienia mówią o około 40 tys., a według innych może to być aż 60 tys. migrantów. Wśród nich mają być osoby związane z organizacją terrorystyczną Hamas.

Część z nich ma zostać wysłana na polsko-białoruską granicę, aby organizować tam próby nielegalnego przedarcia się do Polski. Już wcześniej funkcjonariusze polskiej Straży Granicznej potwierdzali Polskiemu Radiu, że za atakami migrantów na granicę stoją białoruskie służby.

REKLAMA

Posłuchaj

Rosja może przygotowywać prowokacje na granicach Polski (IAR) 0:46

Dodaj do playlisty

Polska podejmuje działania zapobiegawcze

W zeszłym tygodniu Straż Graniczna podpisała umowę na modernizację zapory. Migranci rozchylali jej pręty przy pomocy lewarków samochodowych. Po modernizacji ma to zostać uniemożliwione.

Ponadto Polska chce zaangażować inne kraje Unii Europejskiej w kwestię ochrony granicy z Białorusią. Minister Tomasz Siemoniak rozmawiał o tym ze swoimi odpowiednikami we Francji i Niemczech.

- Rozmawiamy o kwestiach związanych z walką ze skutkami wojny hybrydowej i tu potencjalnie jest na stole kwestia zaangażowania się finansowego, organizacyjnego, a być może kadrowego - mówił Siemoniak.

Na wrzesień zaplanowano wizytę niemieckiej minister spraw wewnętrznych na granicy. Po tym mają się odbyć rozmowy na temat wspólnych działań w kwestii ochrony granicy.

REKLAMA

Czytaj także:

IAR/Maciej Jastrzębski/egz