Miała zarobić na walutach. 75-latka straciła wszystkie oszczędności
75-letnia kobieta, skuszona możliwością zarobku na inwestycji, wysłała "firmie brokerskiej" niemałe sumy pieniędzy. Okazało się, że zamiast zyskać ćwierć miliona złotych, straciła wszystkie swoje oszczędności.
2024-07-18, 14:01
Mieszkanka powiatu świebodzińskiego natknęła się w sieci na ofertę możliwości zarobku na zakupie dolarów z Argentyny. Myśląc, że podaje swoje dane firmie brokerskiej, zostawiła numer telefonu, na który zadzwonić miał konsultant. Ten odezwał się jeszcze tego samego dnia i przedstawił jej "korzystną ofertę".
Namowy do kolejnych wpłat
Pierwszym krokiem było wpłacenie 1000 zł wpisowego, po którym miał skontaktować się z nią analityk.
"Kobieta wpłaciła początkowo kilkadziesiąt tysięcy złotych, po krótkim czasie analityk zadzwonił z informacją, że wszystko jest bardzo dobrze i zalecił kolejną wpłatę, ponownie kilkudziesięciu tysięcy złotych. Następowały kolejne prośby o wpłatę wynikające z różnych konieczności" - czytamy w komunikacie policji.
- Białystok. Oszuści próbowali wyłudzić pieniądze od dwóch 90-latek. "Babciu, miałem wypadek"
- Tiktokerka radziła innym. Straciła majątek po fałszywym telefonie
W kolejnej rozmowie oszust przekazał 75-latce, że zyskała już 250 tys. zł. Emerytka dowiedziała się, że by wypłacić pełną kwotę, musi opłacić podatek, bo kwota "aktualnie jest zamrożona w Anglii". Kobieta wpłaciła więc kolejne kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Pieniądze się skończyły. Na jaw wyszło oszustwo
Jednak pieniądze nadal nie wpływały na konto 75-latki, a oszuści informowali ją o konieczności kolejnych wpłat. Kobieta nie miała już więcej oszczędności i nie chciał się zadłużać.
Cała sytuacja wzbudziła w niej podejrzenia, które postanowiła skonsultować z synem. Ten uświadomił ją, że padła ofiarą oszustów. Informację o sytuacji przedstawiono w banku i zgłoszono na policję. Okazało się, że kobieta na konto oszustów wpłaciła łącznie 127 tys. zł.
REKLAMA
"Tak jak w przypadku wakacyjnych ofert, również te służące zarabianiu powinny być skrupulatnie weryfikowane. Nie na stronie gdzie widnieje oferta i nie poprzez zamieszczone tam numery telefonów. Firmy te muszą być zarejestrowane, zatem można potwierdzić ich istnienie, odnaleźć kontakt i dowiedzieć się, czy to ich reklama/oferta. Opinie w sieci i na popularnych portalach społecznościowych coraz częściej wskazują, gdzie są potencjalni oszuści i czy firma rzeczywiście istnieje, a także wskazują, jak wygląda współpraca z nimi" - przypomnieli policjanci.
- Kusili ogromnym zyskiem z kryptowalut. Oszuści wyłudzili miliony euro
- Wietnam. Największe finansowe oszustwo w komunistycznym kraju
swiebodzin.policja.gov.pl/st
REKLAMA