Tajemnicza choroba zabija ptaki w Warszawie. Winne środki gryzoniobójcze?

Przyczyną padania ptaków w Warszawie mogą być środki przeciwko gryzoniom - wynika z badania Państwowego Instytutu Weterynaryjnego. Naukowcy potwierdzili obecność rodentycydów u trzech martwych zwierząt. U dwóch ptaków środki gryzoniobójcze mogły być bezpośrednią przyczyną zgonu.

2024-08-21, 15:09

Tajemnicza choroba zabija ptaki w Warszawie. Winne środki gryzoniobójcze?
Naukowcy twierdzą, że część ptaków mogła paść przez środki gryzoniobójcze. Foto: Oleg Elkov/ Shutterstock

Od ponad miesiąca w stolicy i niektórych sąsiednich miejscowościach giną licznie ptaki krukowate: wrony, kawki, sroki.

Dotychczasowe analizy wykluczyły dwie choroby wirusowe - ptasią grypę i rzekomy pomór drobiu. 13 sierpnia główny lekarz weterynarii i główny inspektor sanitarny wspólnie podali, że w pięciu z siedmiu próbek pochodzących od wron siwych w Warszawie stwierdzono obecność materiału genetycznego wirusa gorączki Zachodniego Nilu.

Wyniki badań toksykologicznych

Organizacje pozarządowe, m.in. Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków, podkreślały jednak, że do stwierdzenia przyczyny śmierci zwierząt niezbędne są badania toksykologiczne. Te zostały zlecone Państwowemu Instytutowi Weterynaryjnemu przez organy administracji publicznej i organizacje pozarządowe. 

Wyniki analiz opublikował na swojej stronie internetowej Główny Inspektorat Weterynarii. Wskazano w nim, że w trzech z sześciu badanych próbek "stwierdzono obecność związków z grupy rodentycydów", z czego w dwóch próbkach ich poziom został określony jako "możliwa bezpośrednia przyczyna padnięcia".  

REKLAMA

Badania sześciu próbek obejmowały oznaczenie pestycydów fosforoorganicznych (30 związków), pestycydów karbaminianowych (9 związków), rodentycydów (12 związków), kokcydiostatyków (6 związków), mikotoksyn (10 związków), fungicydów (2 związki) oraz po jednym związku z grupy neonikotynoidów, moluskocydów i barbituranów.

Hipotetyczne przyczyny padania ptaków

Na razie nie wiadomo dokładnie, jakie środki gryzoniobójcze stwierdzono u padłych ptaków. - Nie znam żadnych szczegółów poza tym, że w próbkach przesłanych przez Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Warszawie nie stwierdzono przekroczeń żadnego z 72 związków, które były badane - tłumaczył zastępca Głównego Lekarza Weterynarii Jakub Kubacki. 

Czytaj także: 

Dodał, że informacja o tym, kto przesłał próbki do PIW-PIB i jakie są wyniki ich analizy, nie jest informacją jawną i pozostaje w gestii zlecającego badanie i laboratorium, które je wykonuje.

Zdaniem dra Kubackiego do jednoznacznego określenia faktycznej przyczyny śmierci zwierząt niezbędna byłaby wiedza o ich zachowaniu tuż przed padnięciem oraz przeprowadzenie sekcji zwłok. Bez tego, tłumaczył, trudno ocenić, czy i który rodentycyd spowodował śmierć ptaka. - Możemy jedynie stawiać hipotezy - podkreślił Jakub Kubacki.

REKLAMA

Padają ptaki zarażone gorączką Zachodniego Nilu. Jak zadbać o swoje bezpieczeństwo?

Od połowy lipca na terenie Warszawy odnotowana jest zwiększona śmiertelność dzikich ptaków, głównie z rodziny krukowatych. U części z nich stwierdzono obecność wirusa gorączki Zachodniego Nilu. To choroba odzwierzęca, która może przenosić się na ludzi za pośrednictwem komarów. Wirus nie przenosi się między ludźmi. 

Większość ludzi zakażonych infekcję przechodzi łagodnie, a nawet bezobjawowo. Łagodne objawy zakażenia to m.in. gorączka, bóle głowy, pleców i mięśni, czasami nudności, wymioty, bóle brzucha i biegunka. 

Najlepszym sposobem zapobiegania zakażeniom jest eliminacja komarów ze środowiska oraz zmniejszenie ekspozycji na ich ukąszenia - przypomina Mazowiecki Urząd Wojewódzki. Zaleca się m.in. stosowanie sprayów przeciwko komarom i moskitier w oknach. Należy też bezwzględnie pamiętać, by nie dotykać znalezionych na ulicy martwych ptaków. 

PAP, gov.pl/ mbl/wmkor

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej