Tragiczny finał libacji. Jest wyrok w głośnej sprawie

Wyrok ogłosił we wtorek Sąd Apelacyjny w Gdańsku. Sędzia nie przychylił się do apelacji złożonej przez obrońcę oskarżonego, który wnioskował o skrócenie kary pozbawienia wolności. Sąd utrzymał w mocy wyrok 12 lat więzienia dla Zygmunta P. 

- Przede wszystkim trzeba wskazać na to, iż zgodnie z obowiązującymi przepisami kara, która miałaby podlegać zmianie w postepowaniu odwoławczym musiałaby być niewspółmierna i to w stopniu rażącym - tłumaczył sędzia Sebastian Brzozowski. 

Sędzia podkreślił jednocześnie, że wyrok został orzeczony w dolnych granicach zagrożenia za zabójstwo, a okoliczności wskazywane przez obrońcę 60-latka jako łagodzące, dostrzegł już sąd pierwszej instancji.

Tragiczny finał libacji 

REKLAMA

Do zabójstwa doszło w styczniu 2023 roku podczas libacji alkoholowej w mieszkaniu Stanisława Ś., w Szczypkowicach (pow. słupski) - Zygmunt P. w pewnym momencie zadał mężczyźnie pięć ciosów nożem. Obrażenia okazały się śmiertelne.  

Śledczy ustalili, że do tragicznej w skutkach kłótni doszło, ponieważ Stanisławowi Ś. nie podobał się sposób rozpalenia pieca w jego mieszkaniu przez Zygmunta P. Mężczyzna nie był też zadowolony z posiłku, jaki ten mu przygotował.  

Prokuratura podała, że Stanisława Ś. zdenerwowało także to, że Zygmunt P. "nie dołożył się do kupna wódki" i nie rozliczył się z reszty pieniędzy z zakupionego alkoholu, który tego dnia pili razem z Andrzejem G. 

Skazany Zygmunt P. po dokonaniu zabójstwa umył siebie i narzędzie zbrodni, po czym wyprał w pralce ubrania, a następnie wyrzucił. Biegli psychiatrzy ocenili, że sprawca w chwili popełnienie zbrodni był poczytalny.

REKLAMA

Czytaj także:

• Tragedia w Wielkiej Brytanii. Polka oskarżona o zabicie 6-letniego Olka
• Zabójstwo 35-latka na Pradze. Podejrzani usłyszeli zarzuty

PAP/RO