Zarzuty dla dyrektora ukraińskiego domu dziecka w Polsce. Chodzi o przemoc fizyczną

Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie znęcania się nad podopiecznymi przez dyrektora ukraińskiego domu dziecka. Placówkę przeniesiono do Polski po wybuchu pełnoskalowej wojny.

2024-09-03, 13:08

Zarzuty dla dyrektora ukraińskiego domu dziecka w Polsce. Chodzi o przemoc fizyczną
Sprawą zajmuje się prokuratura. Foto: Shutterstock/FotoDax

Obwodowe Centrum Psychologiczne-Socjalne Rehabilitacji Dzieci funkcjonowało w Mirnym na wschodzie Ukrainy do lutego 2022 r. W kolejnym miesiącu postanowiono o relokacji placówki na teren Polski, do Olsztyna koło Częstochowy.

Dyrektor miejsca miał usłyszeć zarzuty, które przedstawiła częstochowska prokuratura - podał portal Wirtualna Polska. Slobodianowi P. zarzucane jest fizyczne znęcanie się nad dwoma podopiecznymi

Postępowanie prokuratury od maja

Jak ustaliła WP, śledztwo prowadzone jest od maja 2024 r. przez Prokuraturę Okręgową w Częstochowie. Slobodian P. miał  uderzyć i popychać chłopców w wieku 11 i 13 lat. Jak podkreślono, Slobodian P. miał nie nazwać tego znęcaniem. Śledczy zajmujący się sprawą chcą przesłuchać pozostałych podopiecznych domu dziecka, by ustalić, czy zarzucane zdarzenia to jednostkowy przypadek, czy ofiar mogło być więcej. 

Wobec podejrzanego nie zastosowano aresztu, ale inne środki zapobiegawcze. - Skorzystano z dozoru policji, zakazu opuszczania kraju, zawieszenia w czynnościach służbowych, zakazu kontaktowania się i zbliżania do pokrzywdzonych - wymienia prokurator Piotr Wróblewski z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. Jak dodał portal, Slobodian P. otrzymał także nakaz opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonymi - terenu, na którym działa ośrodek.

REKLAMA

Ośrodki przeniesione z Ukrainy

Przeniesienie do Polski Obwodowego Centrum Psychologiczne-Socjalne Rehabilitacji Dzieci było możliwe dzięki pomocy Archidiecezjalnego Centrum Duchowości "Święta Puszcza" z archidiecezji częstochowskiej.

Dyrektor Caritas Archidiecezji Częstochowskiej ks. Marek Bator nie chciał komentować działań prokuratury. Jak przekazał, o zajściu dowiedział się gdy działania rozpoczęła prokuratura.

Niepokojąca sytuacja miała miejsce w innym ukraińskim ośrodku przeniesionym do Polski. Chodzi o Zaporoskie Regionalne Centrum Rehabilitacji Społecznej i Psychologicznej, przeniesione do Runowa na Pomorzu. Sprawę przemocy werbalnej i fizycznej wobec podopiecznych przez ukraińskie opiekunki opisywał w lipcu br. Tygodnik Powszechny.

Do Polski w ramach relokacji domów dziecka i placówek opiekuńczych trafiło ok 1200 nieletnich. Szacunki te, podał UNICEF, choć zaznaczono, że mogą być niepełne.

REKLAMA

Czytaj także:

pg/WP/TP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej