Uwierzyła w pomoc "tureckiego aktora". Straciła sporo pieniędzy

Mieszkanka Zabrza dała się okraść przy pomocy popularnego internetowego oszustwa. Przez miesiąc korespondowała z człowiekiem, który podawał się za tureckiego aktora.

2024-09-10, 15:38

Uwierzyła w pomoc "tureckiego aktora". Straciła sporo pieniędzy
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Vesalainen/Shutterstock

Choć apele służb i ekspertów od cyberbezpieczeństwa wciąż są powtarzane, mimo to nadal są osoby, które dają się nabrać na internetowe oszustwa. Także oszuści robią się coraz sprytniejsi, na nowo wymyślając kolejne metody wyłudzania i kradzieży pieniędzy.

41-latka z Zabrza ofiarą internetowego oszustwa

Tym razem ofiarą tzw. oszustwa nigeryjskiego padła 41-latka z Zabrza, która wcześniej przez dłuższy czas wymieniała wiadomości e-mail z mężczyzną podającym się za tureckiego aktora.

Posłuchaj

Mimo, że para nigdy się nie widziała, kobieta uwierzyła, że 42-latek chce jej pomóc finansowo - mówi Sebastian Bijok z zabrzańskiej policji (Polskie Radio Katowice) 0:27
+
Dodaj do playlisty

Choć para nigdy się nie spotkała, kobieta uwierzyła, że 42-latek chce jej pomóc finansowo. Przekonywał ją, że przygotował paczkę z rzeczami, które może sprzedać - były to biżuteria oraz ubrania. Kobieta jedynie musiała opłacić cło w kwocie 2200 złotych. Po wpłacie pieniędzy paczka naturalnie nie przyszła, a oszust próbował wyłudzić kolejne środki. Dopiero wtedy kobieta zerwała kontakt i zgłosiła się na policję.

Oszustwo nigeryjskie

Oszustwo nigeryjskie swoją nazwę wzięło stąd, że swoje początki faktycznie wzięło z Nigerii. W kraju pogrążonym w nieustannym kryzysie politycznym i społecznym próba znalezienia oszustów przy pomocy tamtejszych służb okazywała się praktycznie niemożliwa.

REKLAMA

Jego przebieg ma najczęściej szereg charakterystycznych elementów - do internauty w innym kraju pisze wiadomość ktoś, kto podaje się za "nigeryjskiego księcia", "byłego ważnego nigeryjskiego polityka" lub "byłego nigeryjskiego wiceprezesa banku". Twierdzi, że w jakichś okolicznościach bardzo się wzbogacił, jednak grozi mu utrata majątku.

Jego oferta zakłada zwykle, że podzieli się częścią swojego majątku (który jest tak wielki, że nawet jego część ma pokaźną wartość) w zamian za pomoc w wyprowadzeniu go za granicę. Ofiara najczęściej musi "tylko" zapłacić cło bądź jakieś koszty transferu środków. Kwota do zapłacenia jest wysoka, jednak w porównaniu z oczekiwaną zapłatą - niewielka. Po zapłaceniu cła okazuje się, że paczka nie przychodzi, a kolejnych "opłat" przybywa.

Czytaj również:

Policja apeluje o ostrożność i przestrzega przez nigeryjskim przekrętem

Oszustwo to ewoluowało przez lata na wiele różnych sposobów - "nigeryjski książę" przestawał pochodzić z Nigerii, czasem był "samotnym amerykańskim żołnierzem, który szuka miłości", a czasem... "tureckim aktorem". Schemat działań jednak zwykle pozostaje ten sam.

REKLAMA

Dlatego policja apeluje o ostrożność, podkreślając, że w takich sytuacjach nie należy wierzyć we wszystkie historie, które ktoś do nas pisze w sieci, bo możemy paść ofiarą oszustwa i stracić nieraz oszczędności całego życia.

IAR/Polskie Radio Katowice/polskieradio24.pl/jmo/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej