Inwazja szczurów w Sosnowcu. Przejęły kamienice: skaczą po parapetach
W jednej z kamienic w Sosnowcu panuje prawdziwa inwazja gryzoni. Szczury skaczą po parapetach, widywane są również na pobliskich drzewach. Zrozpaczeni lokatorzy postanowili uporać się z dojmującym problemem na własny rachunek. Wykupili abonament w firmie deratyzacyjnej. Okazało się jednak, że skala problemu przerasta możliwości fachowców.
Joanna Zaremba
2024-10-17, 18:48
Dramatyczną sytuację mieszkańców sosnowieckiej kamienicy opisała Wyborcza.pl. Deratyzacja - jak czytamy - przynosi jedynie chwilowy efekt. Szczury miały wykopać nory wokół całej kamienicy i wciąż "okupują" pobliską altanę śmietnikową. W rozmowach z dziennikarzami lokatorzy budynku podkreślają, że boją się o swoje zdrowie. Uważają, że to tylko kwestia czasu, aż ktoś w końcu zostanie pogryziony przez szczury, które są nosicielami niebezpiecznych zarazków. Nie wspominając już o zanieczyszczeniach, które te gryzonie powodują.
- Wychodzą na ulice i się zjadają. Szczury bardziej agresywne podczas pandemii COVID-19
- CNN: szczury i myszy opanowały linie frontu. Przypomina to pierwszą wojnę światową
Wyborcza.pl podaje, że mieszkańcy sosnowieckiego budynku zaapelowali o pomoc do Wód Polskich, Wodociągów Sosnowieckich oraz lokalnych usług komunalnych. Zdaniem Wód Polskich - jak cytuje wyborcza.pl - inwazja szczurów wynikać ma z "ogólnego stanu porządku w mieście". Według Wód Polskich mieszkańcy mają też dokarmiać kaczki w pobliskiej rzece, co stwarza korzystne środowisko dla bytowania gryzoni.
Mieszkańcy nie mogą liczyć na pomoc
Mieszkańcy dowiedzieli się również, że brakuje środków na deratyzację w Sosnowcu i nie jest to zadanie, które należy do Wód Polskich. Cytowana przez dziennik rzeczniczka prasowa WP Linda Hofman wskazała w tym kontekście na zarządcę kanalizacji miejskiej oraz ogólny stan czystości w mieście. Rzecznik prasowy urzędu miejskiego w Sosnowcu stwierdził z kolei, że obarczanie odpowiedzialnością gminy oraz jej mieszkańców nie powinno mieć miejsce. Zaapelował też o wspólne działania, by pozbyć się problemu.
REKLAMA
Z kolei urząd miejski w Będzinie podzielił się z mieszkańcami kamienicy nietypową poradą - polecono im zasadzić miętę wokół budynku, która ma odstraszać gryzonie. Lokatorzy jednak nie mają wątpliwości, że tylko kompleksowe działania wyżej wymienionych instytucji mogą przynieść wyczekiwany efekt. Według nich koniecznie jest np. oczyszczanie brzegów rzeki, poprawa kanalizacji oraz dogłębna i systematyczna deratyzacja.
Szczury w polskich miastach. Gryzoni jest coraz więcej
Kamienica w Sosnowcu nie jest jedyna. W wielu polskich miastach mieszkańcy zmagają się z plagą szczurów, szczególnie w śmietnikach. Tam najczęściej gryzonie żerują, szukając m.in. żywności wyrzuconej przez ludzi. Niestety wciąż popularne jest też dokarmianie ptaków poprzez pozostawianie pożywienia przy śmietnikach.
- Uwolnić psy z łańcuchów! Obywatelski projekt ustawy. "Mamy XXI wiek"
- Porzucone zwierzęta. "Dlaczego ludzie robią to swoim pupilom?"
Warto dodać, że szczególnym niebezpieczeństwem dla zdrowia jest kontakt ze szczurzymi odchodami, w tym z moczem. Odchody szczurów są siedliskiem chorób takich, jak m.in. salmonelloza, tasiemczyca, włośnica, toksoplazmoza, listerioza, tyfus, tularemia, E. coli i czerwonka. Szczury mogą zanieczyszczać np. wodę i żywność, co z kolei prowadzi do pojawienia się zatruć pokarmowych i chorób jelitowych.
REKLAMA
Źródło: Wyborcza.pl
REKLAMA