Skandaliczne zachowanie w areszcie. Drogowy zabójca z Warszawy poniesie karę

2024-12-06, 13:17

Spowodował śmiertelny wypadek w Warszawie, trafił do aresztu, ale nawet tam nie spokorniał. Łukasz Żak właśnie został ukarany za swoje zachowanie w siedleckim areszcie. 26-latek od samego początku nie stosuje się do poleceń funkcjonariuszy, jest arogancki i wulgarny.

26-latek przez trzy miesiące nie będzie mógł otrzymywać paczek, a jeśli nadal będzie łamał zasady, trafi do izolatki na dwa tygodnie - informuje Onet.

Łukasz Żak, obecnie osadzony w Zakładzie Karnym w Siedlcach, od początku pobytu w areszcie wykazuje arogancję i nie stosuje się do poleceń funkcjonariuszy - czytamy.

Z informacji portalu wynika, że mężczyzna wielokrotnie zachowywał się wulgarnie, a jego postawa była przedmiotem, aż ośmiu wniosków o kary dyscyplinarne.

- W jego zachowaniu nic się nie zmieniło. Wciąż był bezczelny i próbował kozaczyć. Zachowywał się arogancko wobec strażników więziennych, nie stosował się do ich poleceń. Krzyczał do nich: "pie**** te wasze kary" - cytuje Onet swojego informatora.

REKLAMA

Przenosiny z Białołęki

Łukasz Żak początkowo przebywał w areszcie na warszawskiej Białołęce. Został jednak przeniesiony do Zakładu Karnego w Siedlcach. Ta jednostka przeznaczona jest dla recydywistów penitencjarnych typu zamkniętego i półotwartego.

Onet nieoficjalnie ustalił, że przeniesienie 26-latka nie jest jednak związane z jego aroganckim i kontrowersyjnym zachowaniem. Chodzi o to, że w areszcie na Białołęce jest zbyt wielu jego "wspólników". Przebywają tam m.in. jego koledzy, którzy tego tragicznego wieczoru, gdy doszło do wypadku, bawili się z nim na imprezie. Jechali z nim w samochodzie, a potem pomagali mu w ucieczce. Prawdopodobnie chodzi o to, żeby do maksimum ograniczyć możliwość jego kontaktu z nimi - twierdzi Onet.

Zginął ojciec czteroosobowej rodziny

Łukasz Żak, w nocy z 14 na 15 września miał spowodować tragiczny wypadek na Trasie Łazienkowskiej i zbiegł z miejsca zdarzenia. W listopadzie został tymczasowo aresztowany.

26-latek prowadził pojazd mimo obowiązującego zakazu, a w wyniku wypadku śmierć poniósł ojciec czteroosobowej rodziny, zaś matka i dwoje dzieci odnieśli poważne obrażenia.

REKLAMA

Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.

Czytaj także:

Onet, Polskie Radio, paw/

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej