Inwigilacja Brejzy. Szefowa CBA: nie miałam z tym nic wspólnego
- Wiedzę o stosowaniu oprogramowania Pegasus pozyskałam z mediów - zeznała we wtorek przed komisją śledczą Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak. Szefowa Centralnego Biura Antykorupcyjnego ponadto oznajmiła, że nie miała nic wspólnego z czynnościami operacyjnymi wobec Krzysztofa Brejzy i jego rodziny.
2025-02-18, 13:36
Sprawa inwigilacji senatora KO
Kwiatkowska-Gurdak pojawiła się przed komisją śledczą ds. Pegasusa wraz z pełnomocnikiem. Skorzystała z możliwości swobodnej wypowiedzi, odnosząc się do swoich doświadczeń z czasów, kiedy pracowała w bydgoskiej delegaturze CBA. Była wówczas m.in. referentem w sprawie dotyczącej inwigilacji byłego szefa kampanii Koalicji Obywatelskiej, Krzysztofa Brejzy, z wykorzystaniem systemu Pegasus.
- Nie mam i nigdy nie miałam nic wspólnego z jakąkolwiek czynnością operacyjną wobec Krzysztofa Brejzy i jego rodziny. Nigdy nie pracowałam jako funkcjonariusz operacyjny i nie używałam narzędzi stosowanych w pracy operacyjnej - stwierdziła. Szefowa CBA nadmieniła, że w czasie pełnienia służby w bydgoskiej delegaturze łącznie prowadziła 16 postępowań przygotowawczych.
Posłuchaj
Sprawa dostępu do informacji operacyjnych
Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak w swobodnej wypowiedzi odpierała też medialne doniesienia o tym, że miała blokować udostępnianie dokumentów komisji śledczej. - Pragnę stanowczo podkreślić, że jako szef CBA w pełni wyczerpuję wszystkie prawne możliwości przedstawienia dokumentów, przekazania wszelkich prawnie dopuszczalnych informacji oraz wydania stosownych zwolnień z obowiązku zachowania tajemnic ustawowo chronionych. Wszelkie moje decyzje w tym zakresie są podejmowane zgodnie z obowiązującym prawem - zapewniła.
Jednocześnie zaznaczyła, że informacje operacyjne mogą być udostępniane wyłącznie prokuratorowi i sądowi, i to "w ściśle określonych przypadkach".
Posłuchaj
"CBA pod moją wodzą szanuje prawa i wolność człowieka"
Kwiatkowska-Gurdak stwierdziła ponadto, że istnieje potrzeba "roztoczenia ściślejszej kontroli nad stosowaniem przez służby tak dolegliwego i dotykającego gwarantowanych konstytucją praw i wolności środka, jakim jest kontrola operacyjna". - I to się dzieje, także dzięki waszym staraniom. Od grudnia 2024 r. za sprawą ministra Tomasza Siemoniaka, który jest autorem projektu rozporządzenia; weszły w życie nowe zasady formułowania wniosków o stosowanie kontroli operacyjnej oraz postanowień wydawanych przez sądy - kontynuowała.
- Co dalej z przesłuchaniem Ziobry? "PiS boi się rozliczenia afery Pegasusa"
- Bodnar: Ziobro zaaranżował całą sytuację, komisja miała prawo podjąć taką decyzję
- Stojąc na czele CBA, mogę zagwarantować, że formacja ta stosuje przyznane jej kompetencje z poszanowaniem praw i wolności człowieka, a środki bardziej dolegliwe są wykorzystywane wyłącznie w przypadkach, gdy inne środki nie mogą przynieść oczekiwanego rezultatu. Zapewniam też, że żadne działania CBA nie są motywowane wolą polityczną, ani jakimikolwiek innymi przesłankami, niż realizacja ustawowych zadań tej służby - zapewniła.
REKLAMA
Źródła: Polskie Radio/PAP/łl/kor
REKLAMA