Komisja śledcza złożyła wniosek o areszt dla b. ministra. "To jest teatr Ziobry"
- Komisja śledcza jest coraz dalsza od swojego celu, wyjaśnienia tego, co by nas interesowało, czy przy pomocy Pegasusa byli nielegalnie inwigilowani politycy. To jest clou, to jest sprawa do wyjaśnienia - mówił w Polskim Radiu 24 politolog prof. Bartłomiej Biskup (Uniwersytet Warszawski).
2025-02-04, 11:35
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powiedział w poniedziałek, że podpisze wniosek, który uruchomi całą procedurę zastosowania 30-dniowego aresztu wobec b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, o co wnioskowała sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa.
Prof. Bartłomiej Biskup ocenił, że medialny show, który odbywa się w związku z przesłuchaniem Ziobry, jest na rękę obu stronom sporu. - Zbigniew Ziobro w czasie, kiedy miał stawić się na przesłuchaniu, był w telewizji właśnie po to, żeby to wszystko zrobić w świetle kamer. Lepiej wyprowadzić takiego człowieka z telewizji niż z domu, to jest bardziej widowiskowe (…). Jego powrót do Polski, jak sam przyznał, był trochę zabawą ze służbami, które chciały go zatrzymać. Sam gra w tę grę i to jest jego teatr; po to, by było to widowiskowe, by ustawić się później w roli ofiary, ale na razie w roli człowieka lekceważącego, który sam dyktuje warunki, i ewidentnie robi to z premedytacją - zaznaczył.
Posłuchaj
Politolog zwracał uwagę, że choć komisja była przygotowana na przesłuchanie byłego ministra, to prawdopodobnie ten nie odpowiedziałby na pytania, powołując się m.in. na "nielegalność" powołania komisji. - Wszyscy grają tu na widowiskowość, na show. Komisja weszła w tę grę. Nic by się komisji nie stało, gdyby poczekała te piętnaście czy dwadzieścia minut. - Ad hoc podjęto decyzję, by eskalować sytuację, by zrobić kolejny show - stwierdził.
Gość audycji zwracał uwagę na kluczowy jego zdaniem aspekt pracy komisji. - Komisja śledcza jest coraz dalsza od swojego celu, wyjaśnienia tego, co by nas interesowało, czy przy pomocy Pegasusa byli nielegalnie inwigilowani politycy. To jest clou, to jest sprawa do wyjaśnienia - mówił
REKLAMA
Dodał także, że komisji trudno będzie połączyć sprawę metody zakupu oprogramowania Pegasus z jego nieuprawnionym użyciem. - Zarzucenie komuś złamania dyscypliny budżetowej a nielegalnego podsłuchiwania polityków to są dwie różne sprawy, które dzieli przepaść (…). Komisja sama nie wie, w którym kierunku idzie. Dzisiaj idzie w tym kierunku, żeby przesłuchiwać poszczególnych świadków, najlepiej osoby znane, jak Ziobro, czy inne, które kojarzą się z tym, że mogłyby mieć z tym coś wspólnego. Nie wiem, czy z tej maki będzie chleb - mówił prof. Biskup.
W piątek 31 stycznia komisja śledcza do spraw Pegasusa nie zdołała przepytać byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Poseł Prawa i Sprawiedliwości nie zjawił się na zaplanowane przesłuchanie o godzinie 10.30. Udzielał wtedy wywiadu w siedzibie Telewizji Republika. Później policja przywiozła Zbigniewa Ziobrę do Sejmu, gdzie obradowała komisja.
W związku z tym, że polityk nie stawił się punktualnie na przesłuchaniu, komisja przyjęła wniosek o 30-dniowy areszt dla byłego ministra sprawiedliwości. Wiceprzewodniczący komisji Marcin Bosacki z Koalicji Obywatelskiej przekazał, że przyjęto też wniosek o uchylenie immunitetu posłowi Prawa i Sprawiedliwości.
REKLAMA
* * *
Audycja: Stan rzeczy
Prowadzący: Maciej Wolny
Gość: prof. Bartłomiej Biskup, politolog (Uniwersytet Warszawski)
Data emisji: 03.02.2025
Godzina emisji: 21.33
Źródło: Polskie Radio 24 / ka / kor
REKLAMA