Zmiany w szkołach. Rodzice zaczynają wypełniać deklaracje
W szkołach pojawiają się już prośby do rodziców uczniów, by wypełnili deklaracje dotyczące uczestnictwa ich dzieci w przedmiocie edukacja zdrowotna. Niektóre kwestie związane z zajęciami wciąż pozostają niewyjaśnione.
2025-02-19, 15:57
Edukacja zdrowotna. Rodzice mają wypełniać deklaracje
O sytuacji z podstawówki w Lublinie pisze portal Radia Zet. Jak czytamy, rodzice otrzymali tam deklaracje dotyczące uczęszczania (lub nie) dziecka w przyszłym roku szkolnym na "nieobowiązkowe zajęcia pn. edukacja zdrowotna". Ojciec jednej z piątoklasistek powiedział, że usłyszał od wychowawczyni, iż wiążę się to z chęcią dyrektora placówki, by ustalić ilu jest chętnych i jak zorganizować kolejny rok szkolny. Mężczyzna ten zapisał swoją córkę, ale w klasie byli też tacy, którzy się na to nie zdecydowali.
Przypomnijmy, że temat wprowadzenia nowego przedmiotu wiązał się z zawirowaniami. Pierwotnie miał być obowiązkowy, ale sprawa budziła spory w koalicji, między innymi krytycznie odnosili się do obowiązkowości politycy PSL. Szef rządu Donald Tusk ogłosił, że jest "raczej zwolennikiem, by stawiać na dobrowolność" w tej kwestii.
Koniec końców, jak wynika z lutowego rozporządzenia ministra edukacji narodowej, od roku szkolnego 2025/2026 nieobowiązkowy przedmiot edukacja zdrowotna będzie mógł być prowadzony we wszystkich klasach, w których dotychczas mogły być prowadzone zajęcia wychowanie do życia w rodzinie (WDŻ).
REKLAMA
Nauczyciele spodziewają się odmów
Cytowana przez radiozet.pl Małgorzata Pucułek, dyrektorka LXV LO im. Bema w Warszawie, oceniła, że w temacie nowych zajęć "za dużo mówiło się o seksualności". Jak zaznaczyła, "to tylko jeden z działów przedmiotu". Choć nie dyskutowała z rodzicami o edukacji zdrowotnej, to przewiduje, że będą u niej przypadki odmów. Wskazuje na to doświadczenie z WDŻ, które jako fakultatywne, nie zyskało sporego grona chętnych, by na nie uczęszczać. - W wypadku szkół średnich w dodatku w dużym mieście uczniowie wybierają wcześniejszy powrót do domu niż dodatkową lekcję - zaznaczyła pedagożka.
Portal zauważa, że więcej szkół zajmie się tematem chętnych na udział w lekcjach w kwietniu. Wtedy to placówki wstępnie opracowują arkusze organizacji pracy na kolejny rok szkolny. Kształt edukacji zdrowotnej wciąż nie jest do końca jasny. - Pytaliśmy, czy klasy będzie można łączyć, czy WDŻ zniknie, czy będą dwa przedmioty, ale nauczycielka niewiele wiedziała. Miała tylko zebrać kartki - mówi Radiu Zet pan Patryk, ojciec piątoklasistki. Niepełną wiedzę mają też dyrektorzy szkół, którzy rozważają, czy jest możliwość, by zajęcia umieścić w środku lekcyjnych planów. Miałoby to poprawić liczbę obecnych.
Nowy przedmiot w szkołach. Czy może być obowiązkowy?
Edukacja zdrowotna to nowy przedmiot, który ministra edukacji Barbara Nowacka zapowiedziała wiosną 2024 r. Ma zastąpić WDŻ i wejść do szkół od 1 września 2025 r. jako jeden z elementów reformy edukacji zapowiadanej przez resort.
REKLAMA
Zgodnie z projektem rozporządzenia, zajęcia będą organizowane w oddziałach albo grupach międzyoddziałowych liczących maksymalnie 24 uczniów - o czworo mniej niż w przypadku dotychczasowych zajęć z WDŻ. Resort uzasadnił, że wpłynie to korzystnie na zdolność koncentracji uwagi, w tym zaangażowanie w proces edukacyjny.
W styczniu Nowacka ogłosiła, że w roku szkolnym 2025/2026 przedmiot ten, mimo pierwotnych zapowiedzi, będzie jednak nieobowiązkowy. Dodała, że potem resort przeprowadzi ocenę przedmiotu i zostanie podjęta decyzja, co dalej.
Źródła: Radio Zet/PAP/ms
REKLAMA