To zwierzę jest pod ochroną. Polacy jedzą z niego mięso

Żubr, symbol dzikiej przyrody i największy ssak lądowy Europy, coraz częściej pojawia się na talerzach. Mięso tej zwierzyny zyskuje uznanie jako jedno z najszlachetniejszych i najzdrowszych dostępnych w Polsce. Wciąż jest jednak rarytasem. Ze względu na niewielką populację na rynek trafia rocznie kilkadziesiąt osobników. 

2025-04-29, 13:09

To zwierzę jest pod ochroną. Polacy jedzą z niego mięso
Mięso z żubra oceniane jest jako bardziej wyraziste i odżywcze od wołowiny . Foto: imago/JuNiArt/EAST NEWS

Mięso bogate w składniki odżywcze

Żubrzyna to dziczyzna o wyjątkowych walorach smakowych i odżywczych. Dzięki naturalnej diecie żubra, składającej się z traw, liści i ziół, mięso ma niską zawartość tłuszczu, a jednocześnie jest bogate w białko, żelazo hemowe, witaminy z grupy B oraz minerały, takie jak cynk i selen. W smaku przypomina wołowinę, lecz jest bardziej intensywne i słodkawe. Doskonale nadaje się do pieczenia, grillowania i duszenia, często serwowane jest jako tatar, comber czy pierogi z żubra.

Gatunek ściśle chroniony. Jak trafia na talerze? 

Mimo że żubr jest gatunkiem ściśle chronionym w Polsce, możliwe są legalne odstrzały. Do tego wymagana jest jednak zgoda Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (GDOŚ). Odstrzał dotyczy wyłącznie osobników chorych, rannych, agresywnych lub z niekorzystnym genotypem. Czasem decyzję uzasadnia też przegęszczenie populacji, które zagraża lokalnym ekosystemom lub powoduje szkody w gospodarce rolnej. Mięso z legalnych odstrzałów trafia po badaniach weterynaryjnych do specjalistycznych firm, a stamtąd do wybranych restauracji i sklepów z dziczyzną. Szacuje się, że rocznie na rynek trafia kilkadziesiąt żubrów.

Obiekt nielegalnych odstrzałów

Niestety, nie wszystkie przypadki strzelania do żubrów mają podstawy prawne. Ofiarą padają tzw. "pojedynaki” czyli starsze, osłabione osobniki oddzielone od stada. Brakuje oficjalnych danych, ile żubrów rocznie ginie z rąk kłusowników lub w wyniku „pomyłek” myśliwych. Sytuacja wygląda jeszcze gorzej na Białorusi, gdzie powszechna jest hodowla żubrów w niewoli i zabijanie komercyjnie na mięso. 

Czytaj także: 

Źródła: PolskieRadio24.pl/JL 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej