Ocieplenie przyjdzie na krótko. Potem kolejne zawirowanie w pogodzie
Najbliższej nocy pojawią się przymrozki. - Temperatura może spaść przy gruncie nawet do -5 stopni - powiedział Polskiemu Radiu Grzegorz Walijewski. Rzecznik Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej dodał, że od wtorku nad Polskę "zaczną wkraczać od zachodu cieplejsze masy powietrza". Ale od kolejnego weekendu znowu powróci chłód.
2025-05-11, 15:18
Nocne przymrozki w całej Polsce
W niedzielę termometry wskazują maksymalnie od 8 stopni Celsjusza na Podhalu (tam spodziewane są opady deszczu), 14 w centrum i na Śląsku, do 16 na Ziemi Lubuskiej. Chmury deszczowe będą przemieszczały się od północnego wschodu, przez centrum do południowego wschodu.
W nocy należy spodziewać się znaczącego spadku temperatur. Pojawią się przymrozki. - Nie będzie ich tylko na krańcach wschodnich. Na pozostałym obszarze temperatura może spadać nawet do -5 stopni przy gruncie - powiedział Grzegorz Walijewski. Z kolei IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia przed przymrozkami - obejmujące (do poniedziałkowego poranka) także krańce wschodnie.

Powiew ciepła
Od wtorku zrobi się cieplej, ale przede wszystkim na zachodzie. - Początkowo na tym obszarze będzie 19 stopni, później - w środę i czwartek - termometry wskażą na krańcach zachodnich do 20 stopni. W pozostałej części kraju wartości będą dwucyfrowe, najniższe wyniosą ok. 12-13 stopni [nad morzem i na obszarach podgórskich - red.] - relacjonuje rzecznik IMGW.
Posłuchaj
REKLAMA
Powrót chłodnego powietrza
Po kilkudniowym ociepleniu, w następny weekend znów może przyjść chłód. Grzegorz Walijewski powiedział w Polskim Radiu 24, że podobnie jak teraz - do Polski może wtedy napłynąć arktyczne powietrze. - Znowu rolnicy, sadownicy będą mieli trudniejsze noce. Trzeba będzie wykorzystywać dymiarki, osłony z włókniny czy słomy, żeby ochroniać rośliny - zaznaczył Grzegorz Walijewski.
Posłuchaj
Susza hydrologiczna
Nie jest to koniec zmartwień rolników i sadowników. Polski - mimo przejściowych opadów w ostatnich dniach - nie opuszcza bowiem susza. Walijewski relacjonował na antenie Polskiego Radia 24, że niemal 90 stacji hydrologicznych (w całym kraju jest ich ponad 600) - wykazuje bardzo niskie przepływy. - Stan ten możemy określić jako suszę hydrologiczną - wskazał nasz rozmówca.
- Szykuje się eksplozja ciepła. Jeszcze w maju 30 stopni na termometrach
- Temperatury pobiją długotrwałe rekordy. Nawet 40 stopni w cieniu
Nadmienił, że deszcze, które zarówno w niedzielę, jak i w poniedziałek pojawią się w niektórych regionach, mogą nieco zahamować rozwój suszy, natomiast jej nie zniwelują. W związku z sytuacją hydrologiczną niektóre gminy w Polsce wprowadzają zakaz wykorzystywania wody wodociągowej np. do podlewania kwiatów, ogródków, a także napełniania basenów.
Źródło: Polskie Radio/łl
REKLAMA