Co czwarty Polak może zmienić zdanie przed wyborami. Ekspert ujawnia zaskakujący powód

Ponad jedna czwarta Polaków (25,1 proc.) wciąż może zmienić kandydata w wyborach prezydenckich - tak wynika z sondażu UCE Research dla portalu Onet. Skąd tak wysoki wynik? Prof. Przemysław Sadura zwrócił uwagę na jeden szczegół. Chodzi o debatę wyborczą z poniedziałku.

2025-05-16, 08:17

Co czwarty Polak może zmienić zdanie przed wyborami. Ekspert ujawnia zaskakujący powód
Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się w niedzielę 18 maja. Foto: Filip Naumienko/East News

Wybory prezydenckie 2025. Zaskakujący sondaż na finiszu kampanii

W sondażu UCE Research podano, że ewentualność zmiany kandydata w ostatniej chwili dopuszcza 25,1 proc. osób (odpowiedź "raczej tak" wskazało 16,1 proc. badanych, a "zdecydowanie tak" 9 proc.). Prof. Sadura, którego portal Onet poprosił o wyjaśnienie tego zjawiska, stwierdził, że "w głowach wyborców wciąż jeszcze rozgrywa się poniedziałkowa debata".

- Ona wciąż jest przedmiotem gry w mediach tradycyjnych i społecznościowych, w których decyduje się właśnie, co z niej zapamiętamy - mówił socjolog. Zwrócił przy tym uwagę na przykład zza oceanu. - Zaraz po debacie telewizyjnej między Kamalą Harris a Donaldem Trumpem (we wrześniu 2024 roku, wybory odbyły się w listopadzie - red.) komentatorzy mieli wrażenie, że to Harris wygrała. Jako bardziej merytoryczna i nierozpowszechniająca fake newsów. Wśród komentatorów liberalnych zapanował optymizm - mówił prof. Sadura.

Wybory w USA lustrem dla Polski? "Po tygodniu zaczęło rosnąć poparcie dla Trumpa"

Jak dodał, bacznie przyglądał się wtedy sondażom. - I po około tygodniu od debaty zaczęło rosnąć poparcie dla Trumpa. A wyborcy pytani o to, co zapamiętali z tamtej debaty, odpowiadali, powtarzając za Trumpem, że "Haitańczycy jedzą psy i koty" - wspomina prof. Sadura.

Zdaniem eksperta poniedziałkowa debata, zorganizowana przez TVP, pozostanie w świadomości Polaków aż do wyborczego weekendu. Na niezdecydowanych wyborców wpływ będą miały również opinie osób z ich najbliższego otoczenia – współpracowników, rodziny i przyjaciół. To właśnie podszepty z tych kręgów często najmocniej oddziałują na decyzje podejmowane w ostatniej chwili, zwłaszcza przez osoby wahające się do końca.

REKLAMA


Kto skonsumuje "niezdecydowanych"? W grze trzej kandydaci

Drugi ekspert - prof. Rafał Chwedoruk - zwrócił uwagę na "niewielki tort wyborczy" pozostający do podziału na stole. - Główne partie nauczyły się utrzymywać przy sobie wyborców oraz znieczulać ich na przekaz drugiej strony - tłumaczył politolog z UW. Według niego te niezdecydowane 25,1 proc. wyborców będzie miało znaczenie dla trzech kandydatów - Sławomira Mentzena, Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat.

Czytaj także:

Źródła: onet.pl/PolskieRadio24.pl/pb/k

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej