Tusk pyta Dudę i Nawrockiego o wyniki wyborów. "Nie jesteście ciekawi?"
Premier Donald Tusk zapytał w mediach społecznościowych prezydenta Andrzej Dudę, prezydenta elekta Karola Nawrockiego i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, o wyniki wyborów prezydenckich. To nawiązanie do potwierdzonych nieprawidłowości w liczeniu głosów i dziesiątek tysięcy protestów wyborczych po drugiej turze wyborów z 1 czerwca.
2025-06-21, 13:19
Poniedziałek 16 czerwca był ostatnim dniem na składanie do SN protestów przeciwko wyborowi prezydenta. Te jednak nadal spływają, bowiem nadanie do 16 czerwca włącznie protestu za pośrednictwem Poczty Polskiej było równoznaczne z wniesieniem go do SN. - Do czwartku myśleliśmy, że liczba protestów przekroczy nieco 40 tys., ale w piątek drogą pocztową przyszło kolejne 5 tys. i ponoć jeszcze mają wpłynąć kolejne. Liczymy się więc ze skalą 50 tys. protestów - powiedział rzecznik SN sędzia Stępkowski.
Tusk o protestach wyborczych. "Wszystko trzeba sprawdzić"
- Wybory nie mogą być przez nikogo kwestionowane, aż do sprawdzenia wszystkich protestów wyborczych - stwierdził w piątek premier Donald Tusk. Podkreślił, że nie jest to zadanie polityków, ale powołanych do tego konstytucyjnych organów.
Posłuchaj
- Jeśli protesty zostaną sprawdzone i okaże się, że wybory zostały sfałszowane na skalę, która zmieniła wynik wyborów, to powinno się policzyć wszystkie głosy w całym kraju. Nie powinno być mowy o zaprzysiężeniu prezydenta, jeśli będą podstawy, wynikające ze sprawdzenia, przez SN, sądy, i prokuraturę, że jest ku temu powód - mówił Donald Tusk.
"Nie jesteście ciekawi?" Tusk pyta Dudę i Nawrockiego o wyniki wyborów
Do tematu protestów wyborczych szef polskiego rządu odniósł się także w sobotnim wpisie w mediach społecznościowych. "Nie jesteście tak zwyczajnie po ludzku ciekawi, jakie są prawdziwe wyniki głosowania? Na pewno jesteście. A jak wiadomo, uczciwi nie mają się czego bać" - napisał w serwisie X premier Donald Tusk.
REKLAMA
Kilkadziesiąt tysięcy protestów. Skargi na wynik wyborów zalały Sąd Najwyższy
Po II turze wyborów prezydenckich do Sądu Najwyższego wpłynęło dotąd kilkadziesiąt tysięcy protestów wyborczych. Liczba zarejestrowanych skarg wynosi ponad 10 tysięcy. Dopuszczono ponowne przeliczenie głosów w trzynastu obwodowych komisjach wyborczych. Sąd Najwyższy musi rozstrzygnąć o ważności wyborów do 2 lipca.
Czytaj także:
- "Realizacja scenariusza pisanego na Kremlu". Bryłka o podważaniu wyników wyborów
- Bodnar reaguje na protesty wyborcze. Ponad 100 trafiło do prokuratury
- Protesty wyborcze. Fogiel: nie wystarczą dowody anegdotyczne
Źródła: Polskie Radio/PAP/X/mbl
REKLAMA