Pędził ulicami Warszawy 350 kilometrów na godzinę. Usłyszał zarzuty
33-latek, który pędził przez Warszawę z prędkością 350 kilometrów na godzinę, stanie przed sądem. Mężczyźnie postawiono już zarzuty.
2025-06-26, 12:06
Warszawa. Pędził BMW z prędkością 350 kilometrów na godzinę
Jak poinformowało w czwartek RMF FM, 33-letni mężczyzna, który w Warszawie jechał samochodem z prędkością co najmniej 350 kilometrów na godzinę, usłyszał zarzuty sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.
"Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn - kierowcę i pasażera - po tym, jak w sieci pojawiło się nagranie z brawurowej jazdy BMW ulicami Warszawy. Kierowca pędził trasą S79, a prędkościomierz jego auta wskazywał 390 km/h" - napisała policja we wpisie na X.com z 25 czerwca br., publikując nagranie.
Ustalenie jego tożsamości i postawienie mu zarzutów ułatwił fakt, że w sieci pojawił się film, na którym zarejestrowano moment, jak prędkościomierz w aucie zbliża się do 400 kilometrów na godzinę.
REKLAMA
Są zarzuty. 33-letni pirat drogowy stracił też prawo jazdy
Stacja dowiedziała się, że po tym, jak został zatrzymany i usłyszał zarzuty, mężczyzna stracił prawo jazdy. Nie przyznał się do popełnionego czynu i został zwolniony do domu. Zatrzymano również 38-letniego pasażera z nagrania, który występuje w sprawie jako świadek. Obaj są Polakami i wcześniej nie byli notowani przez policję.
- Stare Opole. 15-latka spadła z hulajnogi elektrycznej. Walczy o życie
- Tragiczny wypadek na budowie drogi. Walec przygniótł mężczyznę
"Jak ustalił dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada, w zarzucie napisano, że podejrzany sprowadził niebezpieczeństwo katastrofy, kierując pojazdem z prędkością co najmniej 350 kilometrów na godzinę, trzymając w jednym ręku telefon" - czytamy na stronie radia.
Prokuratura rozpocznie śledztwo
BMW, którym 33-latek pędził po ulicach Warszawy, zostało zabezpieczone i znajduje się na parkingu policyjnym. Sprawą zajmie się prokuratura, najprawdopodobniej powołując biegłego, aby ustalić, jaką dokładnie prędkość osiągnął pojazd. "Policja, stawiając oskarżenie, oparła się na filmie opublikowanym w sieci. Są jednak wątpliwości, czy to auto mogło rozwinąć taką prędkość" - dodano.
REKLAMA
Źródło: RMF FM/FM/k
REKLAMA