To nie było pierwsze spotkanie u Bielana. Hołownia ujawnia nowe szczegóły

Hołownia tłumaczy się ze spotkania z politykami PiS

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia został zapytany o kulisy swoich rozmów z politykami Prawa i Sprawiedliwości. Przyznał, że czwartkowe spotkanie z 3 lipca nie było pierwsze - kilka tygodni wcześniej, pod koniec czerwca, odbyło się inne, również w mieszkaniu europosła Adama Bielana.

- Stąd była też propozycja, że skoro wracałem tego dnia z Gdyni, padła propozycja, żeby tę rozmowę dokończyć, bo później mój kalendarz na to nie pozwalał - tłumaczył Hołownia.

Wspomniał również, że "wydaje mu się", że do pierwszego spotkania doszło jeszcze przed decyzją Sądu Najwyższego w sprawie ważności wyborów. Podkreślił przy tym, że wszystkie rozmowy odbywały się z inicjatywy polityków Prawa i Sprawiedliwości.

O czym Hołownia rozmawiał z politykami PiS-u?

Lider Polski 2050 potwierdził, że podczas spotkania rzeczywiście pojawił się temat rządu technicznego. - Ta propozycja po raz kolejny wylądowała na stole. Ja po raz kolejny odpowiedziałem, że absolutnie nie ma takiej możliwości, nie ma takiej przestrzeni do robienia rządu technicznego - zaznaczył Hołownia.

Jak dodał, przegłosowanie rządu technicznego "wprowadzi w Polsce jeszcze więcej chaosu, a nie pokoju, którego dzisiaj potrzebujemy". Zaznaczył również, że nie otrzymał propozycji objęcia funkcji premiera takiego gabinetu.

- Moją rolą jest to, żeby utrzymywać kanały dyplomatyczne ze wszystkimi częściami sceny politycznej. Nie każda rozmowa moja z przedstawicielami opozycji jest rozmową o obaleniu Donalda Tuska - kontynuował.

Hołownia spotkał się z Kaczyńskim u Bielana. Reakcja koalicjantów

Spotkanie Szymona Hołowni z politykami PiS odbyło się dzień przed naradą liderów koalicji rządzącej, która miała miejsce w piątek, 4 lipca. Zapytany w TVN24 o reakcję premiera Donalda Tuska na kontakty z opozycją, Hołownia odpowiedział: "Powiedział mi: uważaj na tych ludzi, bo rzeczywiście trzeba zachować ostrożność".

Hołownia podkreślił też, że jego koalicjanci byli świadomi wcześniejszego spotkania z Jarosławem Kaczyńskim. - Wiedzieli o tym na pewno Władysław Kosiniak-Kamysz, na pewno premier Donald Tusk, bo zdaje się, że wtedy byliśmy w takim gronie - wskazał.

Zaznaczył jednak, że nie uprzedził premiera o spotkaniu, które odbyło się w czwartek 3 lipca. - Przed spotkaniem nie wiedział, natomiast jak my w piątek spotkaliśmy, to od tego w ogóle zaczęła się nasza rozmowa - tłumaczył.

• Problemy w koalicji rządowej? Gosek: Donald Tusk rządzi groźbą
• Rezygnacja sekretarz generalnej Polski 2050. Agnieszka Baranowska wydała oświadczenie
• Zmiana decyzji ws. rekonstrukcji rządu. "Wszyscy koalicjanci się zgodzili"

Źródło: TVN24/nł