Bąkiewicz może usłyszeć zarzuty. Decyzja zapadnie w środę
Decyzja o ewentualnym postawieniu zarzutów Robertowi Bąkiewiczowi ma zapaść w środę - poinformowała gorzowska prokuratura. Sprawa dotyczy incydentu na moście granicznym w Słubicach, gdzie miał znieważyć funkcjonariuszy Straży Granicznej i Żandarmerii Wojskowej.
2025-07-29, 15:17
Incydent na moście w Słubicach. Śledczy chcą zarzutów dla Bąkiewicza
Gorzowska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie incydentu na słubickim moście granicznym z 29 czerwca, gdzie miało dojść do znieważenia mundurowych pełniących służbę na granicy polsko-niemieckiej. W poniedziałek nadzorująca gorzowską jednostkę Prokuratura Regionalna w Szczecinie zdecydowała, że Robert Bąkiewicz powinien usłyszeć zarzut w tej sprawie.
Rzeczniczka prokuratury w Gorzowie Wielkopolskim podczas wtorkowej konferencji potwierdziła, że w poniedziałek prokurator otrzymał polecenie od prokuratory regionalnej w Szczecinie dotyczące sporządzenia postanowienia o przedstawieniu zarzutów.
- Obecnie prokurator, który otrzymał to polecenie do realizacji, analizuje zarówno treść samego polecenia, jak i jego uzasadnienia. I po przeprowadzonej analizie podejmie dalsze decyzje i czynności w sprawie - przekazała. Pytana, kiedy prokurator podejmie decyzję, odparła, że prokurator "pracuje intensywnie i ma nadzieję, że do połowy jutrzejszego dnia będzie w stanie podjąć kluczowe decyzje".
Z poniedziałkowego komunikatu szczecińskiej prokuratury wynikało, że śledczy różnie ocenili materiał dowodowy w tej sprawie. - Prokurator, referent sprawy i zastępca prokuratora okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim uznali, że materiał dowodowy zgromadzony na obecnym etapie postępowania nie daje podstaw do przedstawienia zarzutu. Natomiast prokurator regionalny uznał, że są już do tego podstawy - wyjaśniała w rozmowie z Polską Agencją Prasową rzeczniczka szczecińskiej prokuratury Małgorzata Wojciechowicz.
Za znieważenie funkcjonariusza grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do dwóch lat.
Bąkiewicz reaguje na zarzuty. Twierdzi, że to sprawa polityczna
Robert Bąkiewicz, działacz środowisk narodowych, na granicy polsko-niemieckiej pojawiał się w ramach tzw. patroli obywatelskich i właśnie dlatego założył Ruch Obrony Granic. ROG na swojej stronie internetowej informuje, że jest "ogólnopolską inicjatywą społeczną", a jej celem jest "obrona Polski przed masową migracją i zagrożeniami z nią związanymi". Zdaniem Bąkiewicza decyzja szczecińskiej prokuratury jest "polityczna" i nie ma "żadnych podstaw w faktach".
- Manifestacja w Warszawie. Prezes PiS wezwał "siły patriotyczne"
- Do sądu dotarł wniosek ws. zatrzymania Zbigniewa Ziobry
- Agenci rosyjscy w Polsce. Tusk zdradził, ile osób dotychczas zatrzymano
Źródło: PAP/nł