Szef ZUS komentuje propozycję Nawrockiego. "To wymaga zwiększenia zadłużenia"
- Dokładanie nowych środków jest atrakcyjne dla beneficjentów, ale wymaga finansowania, a więc i zwiększenia zadłużenia - powiedział prezes ZUS Zbigniew Derdziuk, odnosząc się do propozycji prezydenta elekta Karola Nawrockiego w sprawie waloryzacji emerytur.
2025-07-31, 08:01
Prezydent-elekt Karol Nawrocki zapowiedział w kampanii wyborczej "sprawiedliwą waloryzację emerytur" - tak, aby najniższe świadczenia rosły o co najmniej 150 zł. Tymczasem ostatnia waloryzacja świadczeń w wysokości 5,5 proc. oznaczała wzrost minimalnej emerytury o 97 złotych.
- W ciągu poprzednich lat różne rządy wprowadzały różne rozwiązania - przypomniał prezes ZUS Zbigniew Derdziuk. - Była podwyżka kwotowa z zastosowaniem minimalnej stawki, wprowadzono też 13. emeryturę, która również jest pewną formą waloryzacji - wyliczył.
Dodał jednocześnie, że powstaje pytanie, czy waloryzacją kwotową powinny być objęte osoby, które otrzymują "emerytury groszowe". - To jest decyzja polityczna. ZUS koncentruje się na tym, aby na podstawie przepisów prawa wyliczać świadczenia i je wypłacać. Jak wiemy, mamy deficyt w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, więc każde takie dodatkowe środki wymagają pokrycia z budżetu państwa. Dokładanie nowych środków jest oczywiście bardzo atrakcyjne dla beneficjentów, ale wymaga sfinansowania, a co za tym idzie, zwiększenia zadłużenia - wskazał prezes Zakładu.
Jak zaznaczył, system emerytalny jest ubezpieczeniem na starość dla osób płacących składki. - Odrębną część stanowi system pomocy społecznej finansowany z budżetu, który zapewnia wsparcie osobom w trudnej sytuacji materialnej - przypomniał Derdziuk.
Coroczne waloryzacje emerytur. O tyle wzrosły świadczenia w 2024 roku
Świadczenia emerytalno-rentowe wypłacane przez ZUS co roku są waloryzowane. Zgodnie z ustawą o emeryturach i rentach z FUS waloryzacja opiera się na średniorocznym wskaźniku cen towarów i usług konsumpcyjnych dla gospodarstw domowych emerytów i rencistów, który w 2024 r. wyniósł 103,6 proc., oraz realnym wzroście przeciętnego wynagrodzenia, który osiągnął 9,5 proc.
Czytaj także:
- Waloryzacja emerytur 2026. Taką podwyżkę może dać rząd [TABELA]
- Nawet 37 tys. zł na odchodne. Karta Nauczyciela na nowo
- Praca do wieku emerytalnego i ani o jeden dzień dłużej. Polacy chcą "cieszyć się życiem"
Od 1 marca 2025 r. najniższa emerytura, renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renta rodzinna i renta socjalna wynoszą 1878,91 zł. Z kolei najniższa renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy to 1409,18 zł.
Prezes ZUS o postulacie konfederacji. "Pewien mit"
Prezes ZUS odniósł się też do pomysłu wprowadzenia dobrowolności w opłacaniu składek na ubezpieczenia społeczne przez przedsiębiorców. Dobrowolny ZUS to m.in. jeden z postulatów Konfederacji, która w tej kadencji złożyła już w Sejmie stosowny projekt.
Zdaniem Zbigniewa Derdziuka dobrowolny ZUS jest "pewnym mitem". - Popatrzmy na fakty. Osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą płacą składkę ryczałtową od 60 procent średniego wynagrodzenia za poprzedni rok. Oczywiście nie jest to kwota, która pozwala im mieć bardzo wysoką emeryturę, kiedy osiągną wiek emerytalny, ale mogą dopłacać więcej. Okazuje się jednak, że liczba osób, które płacą składkę powyżej minimalnej, wynosi mniej niż 1 proc. Gdyby nie było obowiązku opłacania tych składek, to wiele osób by z tego nie korzystało i byłyby potem beneficjentami albo pomocy społecznej, albo oczekiwałyby, że państwo zapewni im wsparcie - powiedział prezes ZUS.
Źródło: PAP/mbl