Trybunał Stanu w ogniu konfliktu. Jeden z sędziów popchnął krzesło
Posiedzenie Trybunału Stanu w sprawie immunitetu Małgorzaty Manowskiej odroczone do 22 września. Decyzję w tej sprawie ogłoszono po przerwie, którą poprzedziła ostra awantura. Chodziło o kwestię dopuszczenia do obrad sędziów, którzy według wąskiego grona członków Trybunału zostali wyłączeni z rozprawy. Spór osiągnął punkt kulminacyjny, kiedy sędzia Andrzejewski popchnął krzesło, niemal zrzucając z niego swojego kolegę, po czym gwałtownie opuścił salę.
2025-09-03, 13:54
Burzliwa atmosfera na posiedzeniu Trybunału Stanu ws. immunitetu Małgorzaty Manowskiej. "Dzwonimy po policję"
Kilkoro sędziów Trybunału Stanu stawiło się w środę przed godz. 12 na posiedzenie TS w sprawie immunitetu przewodniczącej tego Trybunału Małgorzaty Manowskiej. Początkowo nie zostali wpuszczeni na salę rozpraw, na której przygotowano miejsce dla trzech sędziów. - Prosimy o wydanie tóg i biretów. Mamy obowiązkowe stawiennictwo. Dobrze, dzwonimy po policję, że jesteśmy nie wpuszczani na posiedzenie Trybunału Stanu - mówił do pracownicy administracyjnej Trybunału wiceprzewodniczący TS Jacek Dubois. Pytał również pracownicy, kto zabronił jej wpuszczać wspomnianych sędziów. Pracownica odpowiedziała, że decyzję podjął przewodniczący posiedzenia Piotr Andrzejewski.
Na sali rozpraw TS oprócz Andrzejewskiego są miejsca dla sędziów: Józefa Zycha i Piotra Saka. Po kilku minutach sporu sędziowie, którzy przyszli z sędzią Dubois weszli do sali narad TS. O godz. 12 na salę wyszło 16 sędziów TS. Sędzia Andrzejewski powiedział jednak na początku posiedzenia: "otwieram posiedzenie trzyosobowego składu TS i witam kolegów wyłączonych w sprawie".
W dalszej części posiedzenia sędzia Piotr Sak stwierdził, że uprawnionych do orzekania jest trzech sędziów. - Do orzekania jest dziś uprawniona tylko i wyłącznie trójka sędziów. W momencie, w którym państwo przychodzicie, to macie prawo, ale formalnie nie macie teraz statusu sędziów. Zostało wydane postanowienie, które państwa wyłączyło. Choć macie togi, to nie jesteście dziś sędziami - mówił jeden z trzech sędziów wyznaczonych do składu Piotr Sak do pozostałych sędziów.
Nerwowo w TK. "Obowiązuje kultura na tej sali, do cholery"
Wówczas Jacek Dubois zabrał głos, ale przerwał mu Piotr Andrzejewski prowadzący posiedzenie: "proszę nie przeszkadzać, obowiązuje kultura na tej sali, do cholery". - Kultura nie polega na tym, aby nie dopuszczano członków organu do organu - odparł Dubois. Wtedy Andrzejewski podniesionym głosem powiedział do Dubois: "proszę zamilknąć, ja nie jestem przyzwyczajony do politycznych cyrków; będziecie odpowiadać dyscyplinarnie".
- Odwołuję się do pełnego składu - zaczął mówić wtedy podniesionym głosem Dubois. Jednak sędzia Andrzejewski ogłosił wtedy przerwę. W tej sytuacji 9 sędziów TS pozostało na sali rozpraw. Na sali rozpraw pozostały także strony - prokuratorzy i obrońca Manowskiej. Głos zabrał prokurator, ale jak przyznał obecnie mamy "nieznany ustawie tryb naszych wystąpień".
Immunitet Małgorzaty Manowskiej
Cała sprawa wiąże się z lipcowymi wnioskami Wydziału Spraw Wewnętrznych PK o uchylenie immunitetu I prezes Sądu Najwyższego i zarazem przewodniczącej Trybunału Stanu Małgorzaty Manowskiej. Sprawa dotyczy trzech wątków: przekroczenia uprawnień w związku z głosowaniami w Kolegium SN, a także niedopełnienia obowiązków w związku - po pierwsze - z niezwołaniem posiedzenia Trybunału Stanu oraz - po drugie - z zaniechaniem wykonania obowiązku wynikającego z prawomocnego orzeczenia sądu w Olsztynie odnoszącego się do sędziego Pawła Juszczyszyna.
- Karol Nawrocki lepszy niż Andrzej Duda? Polacy wskazali faworyta
- Afera RARS. Onet dotarł do nowych dokumentów
- Polska trauma w rękach polityków. Prof. Michał Bilewicz o ciężarze historii
Źródła: Polskie Radio/PAP/polsatnews.pl/mg