Śmierć podczas interwencji policji w Koninie. Sprawę zbada prokuratura

39-letni mężczyzna zmarł podczas interwencji policji w konińskich Gosławicach, do której funkcjonariusze zostali wezwani przez jego matkę zaniepokojoną agresywnym zachowaniem syna. Prokuratura Okręgowa w Koninie przekazała Polskiemu Radiu, że w tej sprawie odbędzie się prokuratorskie śledztwo.

2025-11-15, 16:04

Śmierć podczas interwencji policji w Koninie. Sprawę zbada prokuratura
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Beata Zawrzel/East News

Konin. Śmierć 39-letnia podczas interwencji. Prokuratura przeprowadzi śledztwo

Do interwencji policji doszło w piątek późnym popołudniem. Zgłoszenie przekazała matka 39-letniego mężczyzny, która obawiała się jego agresywnego zachowania. Prokurator Sylwia Lewandowska, zastępca prokuratora okręgowego w Koninie, przekazała w rozmowie z Polskim Radiem, że śledczy zebrali na miejscu zdarzenia obszerny materiał dowodowy, w tym przesłuchano świadków i zabezpieczono nagrania z kamer.

W najbliższym czasie zostanie wykonana także sekcja zwłok, a także zostaną przeprowadzone badania krwi pobranej od funkcjonariuszy, co pozwoli ustalić stan trzeźwości w momencie interwencji. Następnie sprawa trafi do biegłych, którzy przygotują szczegółowe opinie oparte na wynikach sekcji. Prokurator Lewandowska podkreśliła, że wyjaśnienie tragedii ma charakter priorytetowy. Śledczy ustalają zarówno przyczyny śmierci mężczyzny, jak i prawidłowość podjętej przez policjantów interwencji.

Konin. 39-letni mężczyzna zmarł w trakcie policyjnej interwencji

W piątek konińscy funkcjonariusze zostali wezwani do agresywnie zachowującego się 39-latka w Gosławicach (dzielnica Konina). Zgłaszającą była matka mężczyzny, która przekazała policji, że boi się zachowania syna.

Prokurator Aleksandra Marańda z Prokuratury Rejonowej w Koninie poinformowała, że mężczyzna od rana był pobudzony i zachowywał się agresywnie w stosunku do domowników. - Obawiając się o własne życie, jego matka, dzwoniąc na numer alarmowy, poprosiła o przyjazd karetki. Ponieważ medycy nie przyjeżdżali, kobieta skontaktowała się z policją - poinformowała Marańda.

Na miejsce wysłany został dwuosobowy patrol umundurowanych funkcjonariuszy. 39-latek - jak przekazała asp. Sylwia Król z Komendy Miejskiej Policji w Koninie - poszczuł policjantów psem, a jednego z nich uderzył metalową rurką. Czynną napaść na funkcjonariuszy przez mężczyznę potwierdziła Aleksandra Marańda. Dodała, że świadczy o tym zapis z ich nasobnych kamer, który został zabezpieczony przez śledczych.

Policjanci obezwładnili mężczyznę i założyli mu kajdanki. Prokurator wyjaśniła, że na miejsce wezwana została karetka pogotowia, która miała przewieźć 39-latka do specjalistycznego szpitala. Ratownicy w trakcie zaopatrywania zauważyli, że mężczyzna traci przytomność. Podjęli reanimację, ale mimo udzielonej pomocy mężczyzna zmarł.

- Podkreślamy, że policjanci poza siłą fizyczną, miotaczem gazu pieprzowego i kajdankami nie używali żadnych innych środków. Przebieg interwencji był rejestrowany przez kamery nasobne funkcjonariuszy - przekazała rzeczniczka prasowa konińskiej policji.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio/PAP/nł

Polecane

Wróć do strony głównej