Likwidacja CBA. Sejm za dalszymi pracami nad projektem
Audyty pokazały patologię działania CBA, PiS upolitycznił tę instytucję - przekonywał w czwartek w Sejmie minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak w debacie nad projektem ustawy o likwidacji CBA. Odrzucenia tej regulacji chcą posłowie PiS, którzy wskazują na polityczną wendettę obozu władzy.
2025-11-21, 11:35
Sejm kontynuuje prace nad likwidacją CBA
W piątek w Sejmie odbyło się głosowanie nad wnioskiem o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu ustawy o likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Za dalszymi pracami głosowało 236 posłów, przeciw było 188, a 18 wstrzymało się od głosu. Teraz projekt trafi do dalszych prac w Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych z zaleceniem zasięgnięcia opinii Komisji do spraw Służb Specjalnych.
Debata w Sejmie o likwidacji CBA
Sejm w czwartkowy wieczór debatował nad rządowym projektem ustawy o koordynacji działań antykorupcyjnych oraz o likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Minister Tomasz Siemoniak, przedstawiając projekt, wskazał, że audyty, które zostały przeprowadzone w 2024 r., pokazały "patologię działania CBA". Podkreślił, że praca komisji śledczej ds. Pegasusa oraz działania prokuratury pokazały nadużywanie narzędzi kontroli operacyjnej wobec przeciwników politycznych poprzedniej władzy.
Minister zaznaczył, że szczególną sytuacją znaną opinii publicznej jest sprawa Krzysztofa Brejzy i jego rodziny. - To nadużycie władzy, które miało miejsce (…), jest dostatecznym powodem do tego, żeby zamknąć tego rodzaju patologiczną praktykę - powiedział Siemoniak.
Głos w wystąpieniach klubowych zabrały wszystkie ugrupowania w Sejmie oprócz Lewicy i Konfederacji. Poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Hoffmann opowiedział się za wnioskiem o odrzucenie regulacji w pierwszym czytaniu. Określił rządowy projekt jako "fatalny, który powinien trafić do kosza".
Likwidacja CBA. "W najgorszym momencie"
Hoffmann podkreślił, że likwidacja odbywa się "w najgorszym momencie - narastających kryzysów, wojny na Ukrainie, rosyjskiej dywersji", a zawierający projekt - druk sejmowy zawiera "szereg niespójności logicznych i strukturalnych".
Joanna Borowiak (PiS) dodała, że rząd robi "zamach na Centralne Biuro Antykorupcyjne w ramach politycznej wendety". - Włączacie zielone światło dla korupcji - powiedziała.
Z kolei poseł KO Krystian Łuczak argumentował, że zwalczanie korupcji pozostaje priorytetem państwa, dlatego niezbędne jest przeprowadzenie reformy prowadzącej do likwidacji CBA i powierzenia obowiązków walki z korupcją innym, wyspecjalizowanym w tym instytucjom.
- Niestety, z biegiem lat formacja ta zaczęła oddalać się od swojej ustawowej misji. Wielokrotnie słyszeliśmy o przypadkach naruszeń praw obywatelskich, nadużyć władzy, prowokacji o wątpliwej legalności oraz braku skutecznych mechanizmów nadzoru wewnętrznego - ocenił.
"Instytucja CBA nie wypełniła swojego zadania"
Poseł Marek Biernacki (PSL-TD) zapowiedział, że jego klub będzie głosował za przyjęciem tego projektu. - Niezależnie od afer instytucja CBA nie wypełniła swojego zadania w okresie dla narodu polskiego najbardziej istotnym - w okresie pandemii. Wystawiła obywateli Polski bezbronnych przed bandą szachrajów - zaznaczył poseł.
Również wypowiadający się w imieniu klubu Polska 2050 poseł Bartosz Romowicz zapowiedział, że jego klub będzie czynnie pracował nad projektem likwidacji CBA. - Reforma ta nie jest tylko techniczną reorganizacją służb, ale istotnym krokiem poprawy życia publicznego - podkreślił.
Posłanka niezrzeszona Paulina Matysiak oceniła, że pomysł likwidacji CBA jest niebezpieczny i sprzeczny z interesem państwa. Dodała, że dzieje się to w trudnym czasie rosnących zagrożeń wewnętrznych.
Minister Siemoniak, odpowiadając na głosy posłów, powiedział, że potwierdzają one potrzebę likwidacji CBA i wzmocnienia działań antykorupcyjnych. Jak podkreślił, za czasów PiS to politycy stawali na czele CBA. - To wy upolitycznialiście, to wy stawialiście polityków na czele tej instytucji. To wy sprawiliście, że CBA realizowało rozmaite ponure zadania polityczne - argumentował Siemoniak, zwracając się do posłów PiS. Zapewnił, że po likwidacji CBA uczciwi funkcjonariusze znajdą zatrudnienie w strukturach policji.
Likwidacja CBA - powstanie CBZK
W myśl projektu Centralne Biuro Antykorupcyjne - służba specjalna podlegająca bezpośrednio premierowi - ma zostać zastąpione przez Centralne Biuro Zwalczania Korupcji, funkcjonujące w strukturach policji. Część kompetencji ma zostać przeniesiona do wzmocnionej Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz do Krajowej Administracji Skarbowej, która miałaby przejąć badanie oświadczeń majątkowych.
Zgodnie z projektem ustawa miałaby wejść w życie 1 maja przyszłego roku, oprócz kilkunastu przygotowujących likwidację CBA artykułów, które zaczęłyby obowiązywać już 1 lutego 2026 r. Z uzasadnienia wynika, że do procesu likwidacji CBA zostanie wyznaczonych 30 osób.
Partie tworzące rząd zapisały likwidację CBA w umowie koalicyjnej.
- CBA skompromitowane? "Wystarczy powiedzieć: Kamiński, Wąsik"
- Naboje karabinowe na torach kolejowych. Policja mówi o prowokacji
- Sejm zdecydował ws. blokowania treści w internecie. "Lista 27 przewinień"
Źródło: PAP/nł