"Kobiety i dzieci zniknęły w nocy". Uchodźcy przy polskiej granicy spali na gołej ziemi

2021-08-19, 14:25

"Kobiety i dzieci zniknęły w nocy". Uchodźcy przy polskiej granicy spali na gołej ziemi
Ogrodzenie na linii granicznej na Litwie - zdjęcie ilustracyjne . Foto: twitter.com/Lithuanian_MoD

- W okolicy miejscowości Usnarz Górny k. Krynek, gdzie od 10 dni przebywa grupa uchodźców, nie ma już kobiet i dzieci, na miejscu wciąż zostało kilkudziesięciu mężczyzn - przekazał jeden z okolicznych mieszkańców.

Uchodźcy siedzą po stronie białoruskiej, gdzie pilnują ich żołnierze, którzy nie pozwalają im cofnąć się na Białoruś. Jak informuje nasz rozmówca, "kobiety i dzieci zniknęły z tego miejsca w nocy". Od strony polskiej grupka otoczona jest przez kordon pograniczników i żołnierzy oraz wozy służb. Uchodźcy spali na gołej ziemi, a w nocy palili ogniska, żeby się ogrzać.

Powiązany Artykuł

Mateusz Morawiecki pap-1200.jpg
"Polska nie ulegnie temu szantażowi". Premier o możliwych działaniach wobec uchodźców

"Kobiety i dzieci, które stanowiły tylko niewielką grupę przebywających przy granicy osób, Białorusini mieli je  przetransportować w nieznane miejsce. Tak stało się prawdopodobnie dziś w nocy" - czytamy w artykule opublikowanym na portalu wPolityce.pl. Z informacji, do których dotarł, wynika, że na miejscu pozostało już tylko ok. 30 młodych mężczyzn. Jak podkreślono, polscy pogranicznicy nie są w stanie im jednak pomóc, gdyż grupa znajduje się po białoruskiej stronie granicy.

Kolejne osoby próbowały dostać się do Polski

Podlaski oddział Straży Granicznej nie komentuje tej sprawy, odsyła do MSWiA. Resort w komunikacie poinformował, że ostatniej doby SG odnotowała 138 osób, które próbowały nielegalnie dostać się do Polski. Udaremniono przekroczenie granicy 130 osobom, a 8 cudzoziemców zostało zatrzymanych. Do ochrony granicy polsko-białoruskiej skierowano dodatkowych funkcjonariuszy SG i tysiąc żołnierzy.

Posłowie KO Michał Szczerba i Dariusz Joński przywieźli w środę grupie imigrantów koczujących przy granicy Polski z Białorusią śpiwory, koce, jedzenie i wodę. Zaapelowali do rządu o jak najszybsze zajęcie stanowiska w sprawie tych osób.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

Granica_SG.jpg
Tekieli o sytuacji na granicy z Białorusią: robiący wokół tego zamieszanie działają na szkodę Polski

"Musimy chronić terytorium RP"

Podczas konferencji w Kamieńcu Ząbkowickim premier Mateusz Morawiecki zapytany o sprawę powiedział: "Co do uchodźców, którzy są wykorzystywani przez pana Łukaszenkę, mogę powiedzieć, że musimy chronić terytorium Rzeczypospolitej Polskiej". - Oczywiście od nas musi zależeć, kogo my wpuszczamy, a kogo nie. Nie może być tak, aby szantaż pana Łukaszenki zmuszał nas do przyjmowania kogokolwiek - odpowiedział Morawiecki.

- Poważne, suwerenne państwo chroni swoje granice zewnętrzne. Dzisiaj w sukurs Straży Granicznej pojechało również wojsko, dziękuję żołnierzom, dziękuję Straży Granicznej za skuteczną ochronę naszej granicy wschodniej - dodał premier.

Czytaj również:

W rozmowie z portalem wPolityce.pl wiceszef MSWiA Maciej Wąsik podkreślał, że osoby znajdujące się przy granicy to w przeważającej większości "młodzi, dobrze ubrani ludzie, którzy nie są w swoich krajach prześladowani". - Gdy pojawiają się dzieci, kobiety lub osoby niepełnosprawne, udzielamy wszelkiej pomocy - dodał.

REKLAMA

Od kilku dni media donoszą o grupie osób koczujących przy granicy polsko-białoruskiej. Zdaniem przedstawicieli rządu zwiększenie liczby cudzoziemców na granicy jest konsekwencją celowych działań prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki.

nt

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej