Polska remontuje czołgi dla Ukrainy. W zamian mamy dostać niemieckie Leopardy

Remontujemy stare czołgi T-72 z zapasów, obecnie MON pracuje nad tym. Jest szansa, że będziemy mogli wzmocnić Ukrainę - powiedział szef sejmowej komisji obrony narodowej Michał Jach (PiS) w rozmowie z portalem wpolityce.pl. Przypomniał, słowa prezydenta Andrzeja Dudy, że Niemcy zobowiązały się, że w zamian przekażą czołgi Leopard 2A4. 

2022-07-13, 22:00

Polska remontuje czołgi dla Ukrainy. W zamian mamy dostać niemieckie Leopardy
PT-91 "Twardy". Foto: shutterstock/Krysek

Jach w rozmowie z portalem odniósł się do doniesień, jakoby Polska zamierzała przekazać Ukrainie czołgi PT-91 "Twardy" (głęboko zmodernizowane T-72, obecnie pozostające na wyposażeniu Wojsk Lądowych), a w zamian otrzymać używane czołgi Abrams od USA lub Leopard 2A4 produkcji niemieckiej.

- Ministerstwo pracuje nad tym. Remontujemy czołgi T-72 z zapasów, które mają już swoje lata, więc jest szansa, że będziemy mogli wzmocnić Ukrainę - powiedział w rozmowie z portalem Jach. Wskazał, że, "jak powiedział pan prezydent Andrzej Duda, Niemcy zobowiązały się, że przekażą nam czołgi Leopard 2A4 i sfinansują modernizację".

- Myślę, że jeżeli zapewnili tak prezydentowi, to być może dotrzymają. Chociaż uwierzę, jak zobaczę - dodał.

Dobra armata i silnik

Polityk zaznaczył, że czołgi Leopard 2A4 to "nadal niezłe czołgi".

- Tylko będą wymagały usprawnienia, bo to jednak stara konstrukcja. Ale wciąż posiada dobrą armatę i silnik. Pancerz można doposażyć. Mamy przecież ponad 120 Leopardów 2A4, które modernizują Zakłady Mechaniczne BUMAR-ŁABĘDY. Dlatego to byłoby jakieś zadowalające nas rozwiązanie - stwierdził.

- Ukraińcy chwalą sobie czołgi T-72 i znają się na nich. Są przede wszystkim sprawne i na pewno lepsze od T-62, które w tej chwili Rosja wyciąga z jakichś głębokich zapasów. Wartość bojowa, operacyjna czołgów T-72 jest dużo wyższa niż T-62 - ocenił Jach.

Potrzeba dużo sprzętu

Pytany o kwestię przekazywania Ukrainie produkowanych w Polsce armatohaubic Krab, Jach przypomniał, że ich część została przekazana Ukrainie jako donacje, natomiast Ukraina złożyła także zamówienie na kolejne, które powstają obecnie w Stalowej Woli.

- Tam praca wre nad tym, aby wywiązać się z kontraktu - stwierdził.

Szef sejmowej komisji obrony podkreślił także, że Ukraińcy potrafią doskonale wykorzystać otrzymywany sprzęt, ale potrzebują "naprawdę dużo sprzętu, bo ten w czasie wojny przecież zużywa się bardzo szybko".

REKLAMA

Najlepsza weryfikacja

Jach odniósł się także do doniesień o pozytywnych opiniach Ukraińców o polskiej broni i sprzęcie wojskowym.

- Ukraińska armia otrzymała Pioruny czy karabinki "Grot", które jeszcze niedawno były krytykowane przez pewien portal i polityków opozycji, gdzie odsądzali "Groty" od czci i wiary. Samobieżne haubice Krab mają bardzo dobrą opinię wśród Ukraińców. To jest najlepsza weryfikacja, bo broń przetestowana na polu walki, która pozytywnie wyjdzie z tej wojny, to najlepsza reklama, dająca w przyszłości możliwości sprzedaży na zagraniczne rynki, dla innych sił zbrojnych. Oczywiście tylko dla tych, na które wyrazi zgodę rząd RP - stwierdził.

Czytaj także:

fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej