Afera w gorzowskim WORD zatacza szersze kręgi. Kierwiński o wszystkim wiedział?

2022-07-25, 10:02

Afera w gorzowskim WORD zatacza szersze kręgi. Kierwiński o wszystkim wiedział?
Marcin Kierwiński wiedział o aferze w gorzowskim WORD? TVP ujawnia nagrania. Foto: PAP/Tomasz Gzell

Nie milkną komentarze po ujawnieniu afery w gorzowskim WORD związanej z mobbingiem i molestowaniem. Jak ujawnia TVP najważniejsi politycy PO w tym Marcin Kierwiński wiedzieli o aferze. Wynika to z nagrania rozmów marszałek województwa lubuskiego Elżbiety Polak (PO) z poszkodowaną byłą pracownicą WORD.

"Gazeta Lubuska" opisała skandal dot. byłej pracownicy gorzowskiego Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego, która miała otrzymać propozycję pracy za seks. Kobieta odmówiła i już w tym ośrodku nie pracuje. Próby zainteresowania tym tematem poseł PO Krystyny Skibińskiej nie przyniosły żadnych rezultatów. Sprawa trafiła też do marszałek województwa. Co więcej jak opisała "Gazeta Lubuska" przyjęcie do pracy w WORD w Gorzowie Wielkopolskim miało wiązać się z realizacją jednego warunku - zapisaniem się do partii PO.  

Gorzowski WORD to instytucja, która podlega Urzędowi Marszałkowskiemu kierowanemu przez polityków Platformy Obywatelskiej. Była pracownica WORD postanowiła nagłośnić sprawę w mediach.

Kierwiński o wszystkim wiedział?

W programie "Jedziemy" Michała Rachonia, przedstawiono nagranie, na którym jeden z działaczy pytał pod koniec czerwca, czy o aferze w PO zawiadomiono już Donalda Tuska. - Kto się tym zajmie, żeby spróbować tego Donalda Tuska tym zainteresować? – pytał działacz społeczny Stanisław Czerczak. 

- Ale ja byłam. Właśnie mówiłam - odpowiedziała marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak. Później dodała, że zgłaszała sprawę bliskim współpracownikom szefa PO, bo sam "Donald Tusk jest nieosiągalny". - To mi się też nie podoba - przyznała.

Rozmawiałam o tym w zarządzie Platformy. Mam nadzieję, że pan Kierwiński poinformował o tym przewodniczącego - dodała. Między rozmową działacza z marszałek Elżbietą Polak słychać też głos poszkodowanej pracownicy, która próbuje tłumaczyć to czego doświadczyła.

Dziennikarze TVP skierowali się do posła PO Marcina Kierwińskiego z prośbą o wyjaśnienie sprawy. Ten jednak jak zaznaczyli dziennikarze miał im trzasnąć drzwiami przed nosem.

Czytaj także:

Zobacz: Krzysztof Czabański z Rady Mediów Narodowych w Programie 1 Polskiego Radia o mediach publicznych

TVP

ASP

Polecane

Wróć do strony głównej