Wojewoda zachodniopomorski o sytuacji na Odrze: nie mamy już tak masowego śnięcia ryb

- W Jeziorze Dąbie i na Zalewie Szczecińskim są wystarczające ilości tlenu, aby ryby mogły przeżyć, niestety brakuje go w południowych partiach Odry; nie mamy już tak masowego śnięcia ryb, choć nadal mówimy o tonach, a nie kilogramach - powiedział wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki.

2022-08-20, 20:25

Wojewoda zachodniopomorski o sytuacji na Odrze: nie mamy już tak masowego śnięcia ryb

Wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki w sobotę podczas konferencji prasowej poinformował, że sytuacja związana z masowym śnięciem ryb ulega poprawie. - Nie mamy już tak masowego śnięcia ryb, chociaż cały czas mówimy nie o kilogramach (martwych ryb), a o tonach - zaznaczył. Aktualnie problemem jest przyducha, czyli wyraźny spadek ilości tlenu w wodze.

- W Jeziorze Dąbie i na Zalewie Szczecińskim tego tlenu są wystarczające ilości, więc część z tych ryb będzie uciekać nadal na północ w poszukiwaniu tlenu, żeby przeżyć. Natomiast z tych dalszych partii rzeki (Odry), bardziej na południe, tutaj te ryby mają bardzo ograniczoną możliwość poszukiwania takiego miejsca, gdzie tego tlenu jest więcej - powiedział.

Podziękowania dla mieszkańców zaangażowanych w pomoc

Bogucki zaznaczył, że w Szczecinie pracują już specjaliści z Instytutu Rybactwa Śródlądowego. - Ich zadaniem jest to, żeby patrzeć jakie ryby padły, jaka jest struktura śniętych ryb po to, żeby już później przystąpić do takiego odtwarzania, które będzie oparte właśnie o te analizy - dodał.

Posłuchaj

Wojewoda zachodniopomorski: wczoraj sytuacja na Odrze się poprawiła, dzisiaj niestety jest gorsza (IAR) 0:19
+
Dodaj do playlisty

Wojewoda zachodniopomorski podzielił się także informacją o tym, że ryby pływające blisko tafli, próbujące złapać powietrze, pojawiają się w miejscach, w których jeszcze 3-4 dni wcześniej na powierzchni były tylko martwe ryby. - To wskazuje, że życie w Odrze jest, natomiast ono znowu jest zagrożone tym, że brak tlenu może powodować mocną przyduchę - powiedział.

REKLAMA

Bogucki podziękował także mieszkańcom zaangażowanym w pomoc. Ci na własną rękę dotleniają wodę przy użyciu pomp i napowietrzaczy. Dodał, że należy mieć świadomość, że choć pomocne, jest to działanie doraźne, punktowe i "nie zmieni ono sytuacji globalnej".

Czynnikami, które mogłyby odmienić sytuację, zaznaczył wojewoda, to zmiana warunków atmosferycznych, spadek temperatury, a także większy wiatr, który mógłby wzmocnić mieszanie się wody.

Czytaj także:

dn

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej