Stan wojenny w okupowanych regionach Ukrainy. Stanisław Żaryn: to kolejny krok do eskalacji

- Decyzja prezydenta Władimira Putina o wprowadzeniu stanu wojennego w bezprawnie przyłączonych do Rosji obwodach to kolejny krok do eskalacji sytuacji na froncie - ocenił pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.

2022-10-19, 17:35

Stan wojenny w okupowanych regionach Ukrainy. Stanisław Żaryn: to kolejny krok do eskalacji

W środę Żaryn zaznaczył, że nie była to nieoczekiwana decyzja. - Ten krok nie jest zaskoczeniem, choć oznacza kolejny krok ku eskalacji sytuacji na froncie agresji Rosji na Ukrainę - powiedział minister w KPRM. - To konsekwencja wcześniejszych decyzji Moskwy, która w nieuprawniony sposób anektowała część ziem ukraińskich - zaznaczył.

W tej chwili mamy kolejną decyzję eskalującą sytuację i decyzję, która jest ułożona w pewnej logice działań rosyjskich. Logice, która zakłada, dalsze przedłużanie tej wojny - uważa zastępca ministra koordynatora służb specjalnych.

- Zdecydowanie widzimy, że Rosja jest zainteresowana podkręcaniem działań, jest zainteresowana dalszymi etapami wojny przeciw Ukrainie. To nie jest zaskoczenie, to działanie z premedytacją, prowadzone i skalkulowane po to, żeby ta agresja trwała i wchodziła w kolejne etapy, które są zaplanowane przez Rosję - stwierdził Żaryn w rozmowie z PAP.

"Rosja przygotowuje się do wieloletnich działań wojennych przeciw Ukrainie"

Pytany o konsekwencje tej środowej decyzji dla Polski ocenił, że dla nas zagrożenie, jeśli chodzi o działania stricte militarne pozostaje na tym samym poziomie - jest niskie. - Widzimy, że Rosja ma problemy z osiągnięciem swoich celów na Ukrainie, nie mamy sygnałów o tym, by Kreml szykował się do rozpętania wojny przeciw jakiemukolwiek krajowi NATO - mówił.

REKLAMA

- Jednak, jako Zachód musimy mieć świadomość, że ta wojna będzie trwała i Rosja przygotowuje się do długich, nawet wieloletnich działań wojennych przeciw Ukrainie. Zdecydowanie nie mamy żadnych sygnałów, które by świadczyły o tym, że Kreml zamierza ten konflikt zakończyć, czy się z niego wycofać - wskazał.

Według niego środowa decyzja Putina tylko potwierdza, że Rosja ma plan długofalowego wojennego działania przeciwko Ukrainie. Przypomniał, że w ostatnich tygodniach zmienił się dowódca działań Rosji przeciw Ukrainie.

- Postać Sergieja Surowikina to kolejny zwiastun bardzo brutalnej, bardzo agresywnej fazy napaści na Ukrainę, która na pewno przeniesie się na przyszły rok, a może nawet na kolejne lata - powiedział. - Mamy zdecydowanie do czynienia z agresją, która jest planowana w dłuższej czasowej perspektywie - zaznaczył pełnomocnik.

Putin w środę zdecydował o wprowadzeniu stanu wojennego w obwodach, nielegalnie uznanych przez Kreml za część terytorium Rosji - okupowanych obwodach Ukrainy - donieckim, ługańskim, zaporoskim i chersońskim.

REKLAMA

Agresja Rosji na Ukrainę trwa blisko dziewięć miesięcy - 238 dzień. Rozpoczęła się 24 lutego.

Czytaj także:

Zobacz: wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz w Programie 1 Polskiego Radia

dn

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej