Minister Puda podkreślił, że jest to odpowiedź na zagrożenie ze strony Rosji.
Na granicy Polski z obwodem kaliningradzkim powstanie zapora z drutu ostrzowego o wysokości 2,5 metra. Jej budowa rozpocznie się już dziś. Jest to odpowiedź polskiego rządu na zapowiedź zwiększonej liczby lotów z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej do Kaliningradu i groźbę nowej fali migracji z tamtego kierunku.
2,5 metra drutu kolczastego
Jak mówił wicepremier Błaszczak, "zapora będzie składała się z trzech szeregów drutu ostrzowego, który jest wykorzystywany przez wojsko na całym świecie". - Trzy warstwy, które pozwolą na zbudowanie tymczasowej zapory - takiej, jaka była na granicy polsko-białoruskiej. To zapora o wysokości 2,5 metra, szerokości 3 metrów. Od polskiej strony będzie także postawione ogrodzenie, które uchroni zwierzęta - podkreślił. Dodał też, że zapora wyposażona będzie w system perymetrii, czyli urządzęń pozwalających na dozór elektroniczny.
- Zależy nam na tym, żeby granica była szczelna. Wykorzystujemy doświadczenia nabyte w ubiegłym roku. Nie ulega wątpliwości, że ta tymczasowa zapora spowodowana ochronę granicy polsko-białoruskiej, uniemozliwiła atak hybrydowy z terytorium białoruskiego, lub też znacząco ten atak spowolniła. Dlatego też doszliśmy do wniosku, że należy taką zaporę zbudować na granicy z obwodem kaliningradzkim - wyjaśniał Mariusz Błaszczak.
00:22 12024400_1.mp3 Minister G. Puda o zaporze granicy z Obwodem Kaliningradzkim (IAR)

Czytaj także:
dn/IAR/PR3/pp