Wiceszef MSZ o wizycie Joe Bidena w Polsce: to mocny sygnał dla Kremla

- Druga w ciągu niecałego roku wizyta prezydenta USA Joe Bidena w Polsce to z pewnością mocny sygnał dla Kremla. NATO pokazało przez ostatni rok - wbrew różnym tezom Rosji - że jest bardzo efektywnym sojuszem - powiedział wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.

2023-02-19, 07:37

Wiceszef MSZ o wizycie Joe Bidena w Polsce: to mocny sygnał dla Kremla
Wiceszef MSZ o wizycie Joe Bidena w Polsce: to mocny sygnał dla Kremla. Foto: PAP/Leszek Szymańsk

Prezydent USA Joe Biden złoży wizytę w naszym kraju w dniach 21–22 lutego (wtorek–środa). Podczas wizyty ma spotkać się z prezydentem Andrzejem Dudą, odbędzie też spotkanie z liderami Bukaresztańskiej Dziewiątki. Prezydent USA wygłosi także przemówienie przed rocznicą rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Wiceszef polskiej dyplomacji był pytany, czy wizyta prezydenta USA może przyspieszyć decyzje europejskich sojuszników, dotyczące zwiększenia produkcji amunicji, której potrzebuje Ukrainy oraz wpłynąć na kwestie ewentualnego przekazania jej myśliwców.

"USA nie mają oporów"

"Z całą pewnością bardzo ciężko nad tym pracujemy, Stany Zjednoczone są państwem, które nie ma aż tak dużych oporów, jak część państw w Europie i też mocno zachęcają sojuszników w NATO do tego, aby zwiększali wsparcie, przyśpieszali te dostawy (dla Ukrainy)" - powiedział Jabłoński. Dodał, że Polska jest liderem - jeśli chodzi o przekonywanie innych, bardziej sceptycznych państwa, do udzielania wsparcia Ukrainie, ale - jak zaznaczył - wciąż jeszcze dużo zostało do zrobienia.

"Liczymy, że być może w trakcie tej wizyty, być może nie tylko w jej trakcie, ale w najbliższych dniach, kolejne rozmowy między sojusznikami będą prowadziły do tego, że to wsparcie będzie zwiększane" - powiedział wiceszef polskiej dyplomacji. Podkreślił, że nie ma jakiegokolwiek uzasadnienia dla wstrzymywania, ograniczania czy limitowania wsparcia dla Ukrainy, bo można między bajki włożyć stwierdzenia, że większa pomoc dla Ukrainy prowokuje Rosję do kolejnych ataków. "Jeśli coś Rosję prowokuje, to słabość, brak możliwości obrony" - zaznaczył Jabłoński.

"Istotna rola naszego kraju"

Wiceszef MSZ był też pytany, czy drugi przyjazd, w ciągu niecałego roku, prezydenta USA do Polski, to sygnał przede wszystkim dla Kremla, że nie udało się podzielić NATO. "Z całą pewnością jest to mocny sygnał, NATO pokazało przez ostatni rok, że jest bardzo efektywnym sojuszem, wbrew różnym tezom, które Rosja powtarzała bez jakichkolwiek podstaw. To, że akurat w Polsce prezydent Stanów Zjednoczonych się pojawia, to jest też dowód na istotną rolę naszego kraju w tych rozmowach sojuszniczych" - powiedział Jabłoński. Zaznaczył, że oczywiście nikt w Polsce nie ma złudzeń, że jesteśmy samodzielnym, samoistnym supermocarstwem.

REKLAMA

"Ale w warunkach, w których funkcjonujemy, musimy wykorzystywać wszystkie możliwości, żeby budować koalicję dobrą dla naszego bezpieczeństwa i to skutecznie robimy" - podkreślił wiceszef MSZ. Jabłoński był również pytany, czy po udziale Bidena w Nadzwyczajnym Szczycie Dziewiątki Bukaresztańskiej NATO można spodziewać się, że Amerykanie będą mocniej angażować się w umacnianie wschodniej flanki NATO. "Bardzo mocno nad tym pracujemy, uważamy, że obecność stała, nie tylko rotacyjna wojsk (amerykańskich) w Europie Środkowej, to jest warunek skuteczności Sojuszu" - powiedział wiceszef MSZ.

Szansa na większą obecność wojsk?

Dopytywany czy podczas wizyty Bidena jest szansa na ogłoszenie zwiększenia stałej obecności wojsk amerykańskich na przykład w Polsce, Jabłoński powiedział: "Nie chce uprzedzać faktów, bardzo ciężko nad tym pracujemy i zdajemy sobie sprawę z tego, że to jest pewien proces, który trwa i który może przesuwać się w dobrym kierunku jeszcze bardzo długo. Będziemy nad tym konsekwentnie pracować, żeby ta obecność stałe się zwiększała, żeby miała coraz bardziej permanentny charakter i myślę, że możemy być optymistami".

Czytaj też:

PAP/pj

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej