Zatrzymanie przez CBA i zarzuty korupcyjne. Karpiński dla Tuska jest "wzorem przyzwoitości i uczciwości"

Włodzimierz Karpiński został zatrzymany w poniedziałek przez CBA w śledztwie dotyczącym załatwiania kontraktów z Miejskim Przedsiębiorstwem Oczyszczania w Warszawie wartych 600 mln zł.

Były minister skarbu państwa i sekretarz Warszawy usłyszał zarzuty przyjęcia prawie 5 mln zł łapówki w związku z procedurą wyłaniania firm, które uczestniczą w procesie odbioru śmieci na terenie stolicy.

Grozi mu do 12 lat więzienia. Decyzją sądu trafił na trzy miesiące do aresztu. Były minister nie przyznaje się do winy. Obrona zapowiedziała zażalenie na zastosowanie aresztu.

"Działania noszące znamiona matactwa"

Naczelnik śląskiego wydziału PK prok. Tomasz Tadla powiedział po posiedzeniu aresztowym, że katowicki sąd podzielił argumentację prokuratury i kierował się wysokim prawdopodobieństwem popełnienia przestępstwa. Prokurator mówił też, że w tej sprawie nie tylko zachodzi obawa matactwa, ale wręcz podejrzany już podjął działania noszące znamiona matactwa.

O aferę Włodzimierza Karpińskiego pytany był w piątek w Mińsku Mazowieckim szef PO Donald Tusk. To właśnie w jego rządzie ministrem był Karpiński.

- Ja nie będę komentował zarzutów, bo ja nie jestem prokuratorem ani śledczym. Znam z dawnych lat ówczesnego ministra Karpińskiego, dla mnie był zawsze wzorem osobistej przyzwoitości i uczciwości - zaznaczył.

- Ale ja nie komentuję kwestii, które są w dyspozycji sądu i prokuratury. Jestem głęboko przekonany co do jego uczciwości i przyzwoitości. Ale jakie będą konsekwencje działań policji i prokuratury, to nie do mnie należy ocena - podkreślił były premier.

• Sprawa Włodzimierza Karpińskiego. Socjolog: może wpłynąć na wzrost notowań PiS
• Sprawa Włodzimierza Karpińskiego. Prokuratura i CBA badają okoliczności zakupu jego mieszkania

TVP info, bartos