Z Ochojskiej cieszą się w Moskwie i w Berlinie. Felieton Miłosza Manasterskiego
Janina Ochojska wykorzystuje swoją wiarygodność jako twórca wielkiej organizacji humanitarnej do wspierania antypolskiej propagandy na Wschodzie i Zachodzie - pisze w felietonie Miłosz Manasterski.
2023-03-16, 13:39
Nie chodzi tu o wypowiedź pod wpływem impulsu. Nie chodzi o alkotweet w piątkową noc. Ze strony Janiny Ochojskiej mamy do czynienia z recydywą. Kolejny raz eurodeputowana KO całkowicie świadomie buduje wizerunek Polski jako państwa opresyjnego, ksenofobicznego, rasistowskiego, a nawet zbrodniczego.
Wydawało się, że kiedy Polska przyjęła miliony uchodźców z Ukrainy, przecina to raz na zawsze dyskusję, jak bardzo Polacy nienawidzą innych narodów. Taka "brunatna gęba" była przez lata dorabiana rządowi PiS i wszystkim jego zwolennikom. Marsz Niepodległości media zachodnie pokazywały jako przemarsz faszystów przez centrum Warszawy. Progresywna, proeuropejska opozycja od tej pory nawet nie pokazuje się biało-czerwonymi flagami. Widać to bardzo wyraźnie na wszelkich konwentach, szczególnie podczas ostatniej kampanii prezydenckiej. Jak to stwierdził premier Mateusz Morawiecki – wstydzą się biało-czerwonej.
"Wojna hybrydowa"
Kiedy rozpoczęły się działania hybrydowe na granicy polsko-białoruskiej, tylko zacietrzewieni politycznie ludzie mogli udawać, że dobro jest po stronie Putina i Łukaszenki. Nie zabrakło spektakli z głównymi rolami Iwony Hartwich, Klaudii Jachiry, Franciszka Sterczewskiego czy Dariusza Jońskiego. Posłowie opozycji na granicy udawali hipermoralnych, współczujących i opiekuńczych. "Turystom" Łukaszenki okazali więcej zainteresowania i serca niż wyborcom ze swoich okręgów wyborczych. Efekty jednak były mizerne: ani Polacy nie przyjęli do wiadomości, że granice należy przekraczać poza przejściami granicznymi, rzucając w polską straż graniczną kamieniami. Ani w to, że mamy obowiązek ugościć każdy przybysz z Afryki i Bliskiego Wschodu, który tylko sobie zażyczy żyć na nasz rachunek. Ostatecznie nawet instytucje UE uznały, że to wojna hybrydowa.
A potem rozpoczęła się pełnoskalowa agresja rosyjska. I wielka polska pomoc. Co więc zrobić, żeby z supermocarstwa moralnego, jakim stała się Polska, znów uczynić kraj rasistowski, niewiarygodny międzynarodowo i podobny do putinowskiej Rosji?
REKLAMA
Po pierwsze pomoc tę umniejszać. Robili to już posłowie PO, którzy twierdzili, że za późno, za mało. Że więcej to Niemcy pomagają. Kanclerz Niemiec – Olaf "Samochwała" Scholz też już mówi, że Berlin to najlepszy i największy przyjaciel Kijowa, który pomaga najbardziej na świecie.
"Ostateczny cios"
Po drugie wskazać ukryte intencje. Zrobił to Radosław Sikorski, kolega Ochojskiej z Europarlamentu, który twierdził, że "na pewno" rząd PiS zastanawiał się, czy w lutym nie przyłączyć się Putina i zając sobie spory kawałek Ukrainy. Tego obrzydliwego kłamstwa nie odwołał nikt z PO do tej pory, a znaleźli się tacy, co mówili, że "dowodów nie mają, ale wiedzą to na pewno".
Są tu jednak instytucje bardziej kompetentne w tej sprawie od polskich sądów, które niedawno orzekły, że można nazywać Straż Graniczną "zbrodniarzami" (obrzydliwe słowa Barbary Kurdej-Szatan). Biorąc pod uwagę gigantyczną skalę korupcji w Parlamencie Europejskim, wielu eurodeputowanych powinno zostać starannie przebadanych przez odpowiednie służby. Działanie na szkodę Polski może wynikać z bezinteresownej nienawiści do własnej ojczyzny, ale może być również stymulowane przez inne kraje.
REKLAMA
Propaganda Kremla
A tak się składa, że potworne insynuacje Janiny Ochojskiej są natychmiast chwytane za granicą. Moskwa i Mińsk z satysfakcją włączają w antypolską propagandę wypowiedzi zarówno pana Sikorskiego, jak i pani Ochojskiej. Oboje mogą być bardzo wiarygodni dla rosyjskojęzycznego odbiorcy. Sikorski to przecież były minister spraw zagranicznych RP. Janina Ochojska zbudowała potężną organizację humanitarną. Czy ktoś taki, znany od lat z troski o potrzebujących, może rozpowszechniać fake newsy?
Wypowiedzi Sikorskiego i Ochojskiej propaganda Kremla łączy w jedną całość. "Polacy wpuścili Ukraińców, bo chcą ich spolonizować i przejąć zachodnią Ukrainę" – tak twierdzi dzisiaj Kreml. "Przedstawicieli innych narodów, którzy błagają o wstęp do Europy, wpychają zaś do zbiorowych mogił" – to kolejna teza wsparta na "sensacjach" Ochojskiej. Dodam, że antypolskie nastroje w Rosji są celowo budowane przez Kreml, a Polska jest wskazywana jako kolejny po Ukrainie cel "denazyfikacji".
Niestety nie tylko na Kremlu cieszą się ze słów Ochojskiej. Coraz cięższą artylerię informacyjną wytaczają przeciwko Polsce Niemcy. To działanie celowe, systematyczne i zaplanowane. Niemcy chcą zablokować inwestycje w Polsce, takie jak port kontenerowy w Świnoujściu, udrożnienie Odry jako rzeki spławnej, a także budowę elektrowni atomowych.
Przede wszystkim jednak nie chcą płacić reparacji wojennych, muszą więc udowodnić światu swoją wyższość moralną nad "nazistowskimi" Polakami i ich "morderczym reżimem".
W sukurs idą im instytucje unijne, które chcą odebrać Polsce kontrolę nad lasami. To idealny sposób, żeby utrudnić przeprowadzenie dróg, kolei, a nawet każdą drogę. Do tego "leśne mogiły" Ochojskiej będą świetnym argumentem, żeby przejąć nasze lasy, w których dzieją się "zbrodnie".
REKLAMA
Pani Janina Ochojska mimo kontrowersyjnej działalności pozostaje nadal szefem Polskiej Akcji Humanitarnej. Mam nadzieję, że fakt daje do myślenia nie tylko służbom, ale i potencjalnym darczyńcom, którzy chcą przekazać swoje środki na pomoc potrzebującym. Niedawno jedna z zagranicznych sieci handlowych oferowała "dopłatę" na PAH przy każdych zakupach. Czy to przypadek?
Miłosz Manasterski
Zobacz także:
REKLAMA