Wydatki na armie krajów NATO. Przedstawiciel Polski przy Sojuszu: oczekujemy podniesienia poprzeczki
- Obawiam się procesu, w którym część sojuszników uzna, że nie musi ponosić wysiłków na zwiększenie potencjału militarnego, skoro ponosi je Polska - powiedział w Programie 1 Polskiego przedstawiciel Polski przy NATO Tomasz Szatkowski. - Oczekujemy, między innymi na szczycie NATO w Wilnie, decyzji stawiających wyżej poprzeczkę w zakresie wydatków obronnych i rozwoju sił sojuszniczych - dodał.
2023-04-21, 01:05
- Domena morska nigdy nie była specjalnością Polski, my zawsze toczyliśmy główne batalie na lądzie i w powietrzu - powiedział w rozmowie z Programem 1 Polskiego Radia przedstawiciel Polski przy NATO Tomasz Szatkowski, pytany, czy Polsce przypadła rola siły pancernej NATO w razie ewentualnego konfliktu.
Jak zaznaczył, Sojusz nie chce, by "za jeden rodzaj działań odpowiadał tylko jeden z sojuszników", skutkowałoby to bowiem "zbyt dużą zależnością" reszty krajów od tego jednego.
Odpowiedzialność sojuszników
Jego zdaniem, polskie wydatki na siły zbrojne nie są w wystarczający sposób równoważone przez inne kraje. - Jeśli chodzi o wymiar lądowy, to my będziemy stanowili zasadniczą część odpowiedzi [NATO, na ewentualny konflikt - red.] będziemy dostarczali masy ognia i pancerza, która jest bardzo potrzebna w tego rodzaju batalii. Przy tym, potencjalne posiłki sojusznicze nie będą aż tak istotne jak siła, jaką Polska będzie ze sobą niosła - wyjaśnił.
REKLAMA
Jak mówił, dzięki zakupom sprzętu pancernego Polska będzie miała "większy poziom samowystarczalności obronnej" i będzie mogłą być "eksporterem bezpieczeństwa". - Z drugiej strony, obawiam się procesu, w którym część sojuszników uzna, że nie musi ponosić tych wysiłków, skoro ponosi je Polska - zaznaczył.
Oczekiwania decyzji całego Sojuszu
- Oczekujemy, między innymi na szczycie NATO w Wilnie, decyzji stawiających wyżej poprzeczkę w zakresie wydatków obronnych i rozwoju sił sojuszniczych - podkreślił Tomasz Szatkowski.
Umowy na czołgi Abrams i K2
Na początku stycznia minister obrony narodowej podpisał umowę a na 116 czołgów M1A1 Abrams, kupowanych przez Polskę obok wozów w najnowszej wersji - M1A2 SEPv3. Dzięki temu przezbrajanie Wojsk Lądowych w czołgi Abrams ma się rozpocząć w tym roku. W sierpniu ub. r. została z kolei zawarta umowa między MON a koreańskim producentem czołgów K2 przewidująca zakup 180 tych wozów. Docelowo, zgodnie z umowaą ramową zakładającą zakup 1000 tych czołgów, 820 wozów zamawianych w dalszym etapie ma być wyprodukowanych na licencji w Polsce.
REKLAMA
(PAP)
Czytaj także:
- "Bałtyk stanie się morzem wewnętrznym". Tomasz Szatkowski o korzyściach z rozszerzenia Sojuszu
- Spięcie nad Morzem Bałtyckim. Brytyjskie maszyny przechwyciły rosyjskie myśliwce i samolot zwiadowczy
- "Nie może się z nimi równać żaden myśliwiec". Drapieżniki F-22 w Polsce. Co o nich wiadomo?
Jedynka, PAP/ mbl
REKLAMA