Szanse ukraińskiej kontrofensywy. Były doradca MON wskazuje warunki jej powodzenia

- W tej chwili nie jest możliwa klasyczna, akademicka ofensywa Sił Zbrojnych Ukrainy - powiedział prof. Mirosław Banasik z Instytutu Nauk o Bezpieczeństwie na UJK w Kielcach i Były szef Centrum Zarządzania Kryzysowego MON. Zwrócił też uwagę na warunki, które muszą zostać spełnione, aby kontrofensywa w ogóle była możliwa.

2023-04-30, 13:20

Szanse ukraińskiej kontrofensywy. Były doradca MON wskazuje warunki jej powodzenia
Prof. Banasik: w tej chwili na Ukrainie nie jest możliwa klasyczna, akademicka kontrofensywa. Foto: Artem Grebenyuk / Shutterstock

Zapytany, czego możemy się spodziewać po zapowiadanej ukraińskiej kontrofensywie, prof. Banasik stwierdził, że choć "chcielibyśmy aby ruszyła ona szybko i zakończyła się sukcesem wyparcia Federacji Rosyjskiej z całego terytorium, to jednak tak się nie stanie".

Jego zdaniem jednym z powodów takiego stanu jest prowadzona od wielu miesięcy przez Rosję inżynieryjna rozbudowa obrony na podbitym terenie.

Prof. Banasik zauważył, że w tej chwili "na pewno nie jest możliwa klasyczna, akademicka kontrofensywa". Jak dodał, drugim z powodów takiego stanu, jest niedostateczne przygotowanie sprzętowe i bojowe strony ukraińskiej.

Dopytywany, czy lato jest bardziej prawdopodobnym terminem, ocenił, że "nawet w lecie nie będzie możliwe wyparcie Rosji z całego zagarniętego terytorium".

REKLAMA

"Przygotowanie oddziałów wymaga czasu"

Ekspert zwrócił uwagę, że "oczekiwania Zachodu są bardzo duże i wszystkim się wydaje, że jak zostanie przekazana pewna ilość sprzętu, to od razu Ukraińcy wsiądą do tych wozów i będą wściekle atakować czy nacierać na Federację Rosyjską, ale tak nie jest". - Przygotowanie pododdziałów do działań na nowym sprzęcie wymaga długiego czasu - powiedział profesor.

Jak zaznaczył, w szkołach oficerskich i akademiach mówi się, że aby było możliwe przeprowadzenie kontrofensywy, trzeba spełnić kilka warunków. - Należy zatrzymać natarcie przeciwnika. Możemy powiedzieć, że ten warunek został spełniony, bo linia frontu jest ustabilizowana, kolejnych sukcesów rosyjskich w zakresie zdobyczy terytorialnych nie ma - kontynuował prof. Banasik.

Lotnictwo, przewaga w uzbrojeniu

Kolejny punkt - podkreślił - to uzyskanie co najmniej lokalnej przewagi w powietrzu na kierunkach, w których ma być przeprowadzane natarcie. Wiąże się to z faktem, że w strefę nad wojskiem lądowym, które ma prowadzić natarcie, nie mogą wlatywać samoloty i śmigłowce przeciwnika.

- Ukraina musi mieć wystarczającą liczbę myśliwców i środków obrony przeciwlotniczej, które mogą zwalczać zbliżające się rosyjskie samoloty - powiedział Banasik.

REKLAMA

Trzecim warunkiem stawianym przez byłego szefa Centrum Zarządzania Kryzysowego MON jest "posiadanie przewagi w stanie osobowym i sprzęcie". Ocenił on, że piechota nacierająca w określonych kierunkach powinna mieć 3-5-krotną przewagę liczebną. - Jeśli będzie mniej, to czeka nas "rzeź niewiniątek" - dodał.

Nadmienił przy tym, że na niektórych odcinkach przełamania, w których Rosja przygotowała kilka linii obronnych, taka przewaga powinna być większa: nawet 5-7-krotna.

Artyleria i śmigłowce

Prof. Banasik powiedział, że kolejnym ważnym elementem wymaganym do przeprowadzenia kontrofensywy jest artyleria, działająca zarówno na małe, jak i duże odległości. Ma ona umożliwiać rozbijanie zgromadzeń uderzeniowych; przeprowadzenie ataków na składy amunicyjne, zgrupowania artylerii i wojska.

- Uniemożliwi ona w przyszłości podchodzenie drugich rzutów i odwodów, czyli wzmacnianie i uzupełnianie wojska przeciwnika - dodał.

REKLAMA

Ponadto, jak zauważył ekspert, aby podejść do rosyjskich linii obrony, Ukraińcy powinni dysponować sprzętem umożliwiającym rażenie z góry wojska przeciwnika, czołgów bojowych i wozów piechoty w bezpośredniej bliskości.

- Chodzi o śmigłowce bojowe typu rosyjskie Mi-24 bądź klasyczne amerykańskie AH-64 Apache - zaznaczył. Zwrócił uwagę, że w niektórych warunkach śmigłowce mogą zostać zastąpione bez pojedyncze uzbrojone drony, bądź roje dronów.

"Zdigitalizowane pole walki"

Jak podkreślił prof. Banasik, konflikt ten różni się od dotychczasowych wojen m.in. wysokim stopniem "usieciowienia", gdzie Ukraina otrzymuje od USA precyzyjne satelitarne informacje wywiadowcze, a drony działają w połączeniu z platformami uderzenia, rozpoznania, dowodzenia, zbierania i przetwarzania danych.

Dodał, że jest to w pewnym sensie "zdigitalizowane pole walki", toteż nadchodząca kontrofensywa może mieć inny niż klasyczny, akademicki charakter.

REKLAMA

Czytaj także:

PAP/PR/łl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej