Wiceminister Mularczyk reaguje na tekst "FT" ws. reparacji. Dziennik "zezwolił na bardzo krótką odpowiedź"

"»Financial Times« zezwolił na bardzo krótką odpowiedź Arkadiusza Mularczyka na krzywdzący artykuł w »FT«, w którym powtórzono typowe argumenty przeciwko reparacji dla Polski bez ich zakwestionowania" - napisał na Twitterze profil Reparations for Poland.

2023-05-19, 00:09

Wiceminister Mularczyk reaguje na tekst "FT" ws. reparacji. Dziennik "zezwolił na bardzo krótką odpowiedź"
Profil Reparations for Poland: dziennik "FT" zezwolił na bardzo krótką odpowiedź ministra Mularczyka na krzywdzący artykuł. Foto: Archiwum Cyfrowe NAC

"Szkoda, że »Financial Times« nie prezentuje argumentów za reparacjami opartych o dowody w swoim oryginalnym artykule" - skomentowano na profilu Reparations for Poland, działającym pod powstałym w 2021 r. Instytutem Spraw Wojennych.

Opublikowany na łamach "FT" list sekretarza stanu ds. polityki europejskiej w MSZ Arkadiusza Mularczyka pt. "Dlaczego Polska ma rację, domagając się odszkodowań od Niemiec" był odpowiedzią na artykuł z 3 maja "Spór w sercu Europy" autorstwa Raphaela Mindera i Laury Pitel. Wiceminister wyraził obawę, że czytelnik może sformułować na podstawie tego artykułu opinię, że Polska nie powinna domagać się reparacji od Niemiec, a pozycja Niemiec pozostaje bezsporna.

Wiceszef MSZ: problem reparacji pozostaje otwarty 

"To jednoznacznie jednostronne. Postanowienia konferencji poczdamskiej z 1945 r. otwierają problem reparacji, problem, który pozostaje otwarty aż do dziś, ponieważ polskie reparacje zostały zignorowane w »Traktacie Dwa Plus Cztery«, który otworzył drogę do zjednoczenia Niemiec w 1990 r." - napisał polski dyplomata.

Czytaj także:

"Artykuł »FT« stwierdza, że polskie roszczenia »sięgają głęboko do horrorów ubiegłego wieku«. Zaiste. To właśnie tym horrorom i wynikającym z nich historycznym niesprawiedliwościom Polska próbuje zaradzić przy współpracy Niemiec i osiągnąć międzynarodowe porozumienie oparte na wzajemnym szacunku" - argumentował w liście Arkadiusz Mularczyk.

ms/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej