Rzecznik rządu Piotr Müller powiedział, że dzisiejszy wyrok Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu "zamknie w jakiejś części sprawę, jeśli chodzi o naliczanie kar". Dodał w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie, że w ostatnim czasie TSUE zmniejszył też dzienny wymiar tych kar.
- Jeżeli dochodzi do nadużyć w sądownictwie, to musi być na to jakiś sposób, by realizować postępowania dyscyplinarne, i to był cel, który był wtedy przyjęty - przywoływał reformę z 2019 r. W ocenie Piotra Müllera "postępowania dyscyplinarne w dobrej formule są niezbędne".
TSUE przekracza swoje kompetencje
Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu orzekł, że Polska, wprowadzając reformę wymiaru sprawiedliwości w 2019 r, naruszyła unijne prawo. Chodzi o ustawę, która zmieniła przepisy o ustroju sądów powszechnych i o Sądzie Najwyższym. Komisja Europejska dwa lata później skierowała przeciwko Polsce skargę do Trybunału Sprawiedliwości, oceniając, że podważona jest niezawisłość sędziów.
00:21 muller1.mp3 Piotr Müller przypomniał stanowisko Polski, że wymiar sprawiedliwości jest kompetencją własną państw
Rzecznik przypomniał stanowisko Polski, że wymiar sprawiedliwości jest kompetencją własną państw członkowskich Unii Europejskiej. Jak zwraca uwagę Müller ostatnim wyrokiem TSUE, ingeruje w materię, w której nie ma uprawnień. - TSUE uważa, że w pewnym zakresie prawo unijne wprost wchodzi w obowiązywanie w krajach członkowskich, w zakresie organizacji wymiaru sprawiedliwości. My się z tym nie zgadzamy i to stanowisko podtrzymujemy - mówił.
Ustawa o ustroju sądów powszechnych i o Sądzie Najwyższym była zmieniana i zlikwidowana została Izba Dyscyplinarna. Jej kompetencje przekazano do Naczelnego Sądu Administracyjnego nowelizacją ze stycznia 2023 roku. Prezydent Andrzej Duda skierował ją do Trybu Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej.
Czytaj także:
IAR/łs