Nie chcą informować o pedofilii w show-biznesie? Nie tylko autor "Bagna" zarzuca mediom głównego nurtu hipokryzję

Autor filmu dokumentalnego "Bagno" Mariusz Zielke zarzuca mainstreamowym mediom, że nie zajmują się tematem nadużyć seksualnych w show-biznesie. To niejedyny taki głos. Podobne zastrzeżenia miał Sylwester Latkowski, autor reportażu z 2020 r. o wykorzystywaniu seksualnym małoletnich w sopockim klubie Zatoka Sztuki.

2023-07-19, 12:18

Nie chcą informować o pedofilii w show-biznesie? Nie tylko autor "Bagna" zarzuca mediom głównego nurtu hipokryzję
Mariusz Zielke zarzuca mainstreamowym mediom, że nie zajmują się tematem nadużyć seksualnych w show-biznesie. Foto: Youtube/Screen film pt. "Bagno"

Mariusz Zielke w "Bagnie" przedstawia kulisy śledztwa dotyczącego zarzutów pedofilskich wobec znanego muzyka Krzysztofa S. W filmie są relacje sześciu ofiar jazzmana i założyciela znanego muzycznego zespołu dziecięcego, twórcy programów telewizyjnych dla dzieci i młodzieży.

Film jest też oskarżeniem mainstreamowych mediów, do których zwracał się autor, o to, że nie chciały podjąć tematu pedofilii w show-biznesie. Chodzi m.in. o Tomasza Sekielskiego (Sekielski Brothers Studio), Piotra Pacewicza (Oko.press), Bartosza Węglarczyka (Onet.pl), Jarosława Kurskiego ("Gazeta Wyborcza") i Michała Samula (TVN24 i "Fakty TVN").

Zielke uderza też w adwokata Artura Nowaka. Jedna z bohaterek reportażu, ofiara Krzysztofa S., oskarża go o przyjęcie od domniemanego sprawcy pedofilii 200 tys. zł. Nowak miał część pieniędzy przekazać ofierze, a część zostawić dla siebie, jako prowizję. To nie pierwsze kontrowersje wokół Artura Nowaka. Przed sądem w Gdańsku trwa jego proces. Mężczyzna znany jest jako celebryta, ekspert, obrońca ofiar pedofilii w Kościele katolickim. Występował wielokrotnie w stacji TVN. Znany jest też m.in. z filmu braci Sekielskich "Zabawa w chowanego".

Medialne "bagno"

Autor "Bagna" mówił w Polskim Radiu 24: "Nie dotykamy problemu tam, gdzie jest on najbardziej palący. W elitach, środowisku artystycznym, politycznym i biznesowym istnieje prawdziwa pedofilia. Siatki osób, które do dziś krzywdzą dzieci".

REKLAMA

- Media nie interesują się wykorzystywaniem seksualnym dzieci. Jedynie udają, ograniczają swoje zainteresowanie do jednego środowiska, do Kościoła. Tymczasem prawdziwe, systemowe krycie pedofilii znajduję gdzieś indziej. O tym jest ten film - tłumaczył.

Jego zdaniem znajdujemy się dopiero na początku drogi walki z pedofilią. - Elity w Polsce są bezkarne. Nawet tak okropne przestępstwo, jakim jest pedofilia, nie wzbudza odpowiedniego zainteresowania. Mam nadzieję, że film "Bagno" wzburzy ludzi i spowoduje, że przestaniemy zamykać oczy - ocenił Zielke. 

Zatoka sztuki

W podobnym tonie kilka lat temu wypowiadał się Sylwester Latkowski, autor filmu "Nic się nie stało". Przypomnijmy, że reportaż z 2020 roku opowiada o zjawisku pedofilii wśród celebrytów. Choć ukazanych jest w nim kilka klubów muzycznych, koncentruje się głównie na sprawie sopockiego lokalu Zatoka Sztuki. To właśnie w nim miało dochodzić do seksualnego wykorzystywania nieletnich, klub ten odwiedzały znane postacie polskiego show-biznesu.

Po premierze dokumentu Sylwester Latkowski apelował do celebrytów, by nie bali się opowiedzieć publicznie o tym, czego mieli być świadkami. - Chciałbym zacząć od apelu do Borysa Szyca. Borys, może czas nie tłumaczyć się, tak jak mi się tłumaczyłeś, że byłeś pijany wtedy, że ćpałeś, że mało pamiętasz. Chcę, żebyś po prostu powiedział opinii publicznej, czego byłeś świadkiem, co robiłeś, czego nie robiłeś. Jesteś dobrym aktorem, potrafisz grać, grasz na wrażliwych strunach. Czas może wreszcie doprowadzić do takiej sytuacji, żebyś po prostu powiedział prawdę - mówił reżyser "Nic się nie stało".

REKLAMA

- Mam taką samą prośbę do Majdana [Radosław Majdan - red.], do Wojewódzkiego [Kuba Wojewódzki - red.], do tych dziewczyn, pań, które tam mignęły. Opowiedzcie o tym, co się działo w Roofie, w miejscu, do którego jak raz wchodziły inne osoby, to nigdy nie chciały się pokazać - kontynuował.

"Jesteśmy hipokrytami"

Publikacja filmu wzbudziła zainteresowanie mediów, ale nie takie, jakiego autor mógł się spodziewać. Twierdzono, że film jest słaby, nieciekawy, nic nowego nie wnosi do sprawy. Sylwester Latkowski nie mógł się pogodzić z takim podejściem kolegów po fachu. Na antenie Radia ZET mówił, że "nie ma bardziej zakłamanego środowiska niż środowisko mediów, dziennikarzy, aktorów, celebrytów". 

- My, media, dziennikarze, aktorzy, celebryci, reżyserzy, jesteśmy największymi hipokrytami. Mieszamy ludziom w głowach. Jak zdecydujemy kogoś zabić, to zabijamy - mówi Sylwester Latkowski. 

Dziennikarz zarzucał też pracującym w Radiu ZET, że "widzieli, jak znany reportażysta brał sobie chłopców". - Wystarczyło wyjść pięć metrów i widzieć tych chłopców, prostytucję. Siedzieliście w tych knajpach na Żurawiej. Ludzie z Radia ZET wtedy tam byli. To działo się 10 metrów od was. Nic się nie stało - kwitował.

REKLAMA

Dokumenty "Bagno" i "Nic się nie stało", które nie wzbudziły zainteresowania liberalnych mediów, zostały wyemitowane na antenach TVP. Reportaż "Bagno" jest również dostępny na portalu PolskieRadio24.pl.

Czytaj także:

PAP, tvp.info, Radio ZET, pkur

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej