Komisja ds. rosyjskich wpływów. Rzecznik PiS: wybrane osoby są gwarancją merytorycznej pracy
Sejm głosami posłów PiS, Kukiz'15 i Polskich Spraw wybrał wczoraj skład komisji do zbadania wpływów Rosji na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022. Opozycja w większości zbojkotowała głosowanie. - Każda z tych osób podpisała deklarację łamania polskiej konstytucji i prawa - mówi przewodniczący klubu KO Borys Budka. - Poseł Budka "gwałci inteligencję obywateli" tym, co opowiada - odpowiada rzecznik PiS Rafał Bochenek.
2023-08-31, 11:43
Sejm powołał skład komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022. Posłowie zdecydowali, że zasiądą w niej: dyrektor Wojskowego Biura Historycznego Sławomir Cenckiewicz, doradca prezydenta prof. Andrzej Zybertowicz, przewodniczący Rady ds. Bezpieczeństwa i Obronności przy prezydencie prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski, były poseł Kukiz'15, historyk Józef Brynkus oraz Łukasz Cięgotura, Michał Wojnowski, Marek Szymaniak, Arkadiusz Puławski i Andrzej Kowalski.
Byli to kandydaci zgłoszeni przez klub PiS i to właśnie głosami posłów tej partii oraz koalicjantów z kół Kukiz'15, Polskie Sprawy oraz posłów niezrzeszonych wspierających rząd zostali wybrani w skład komisji. Jedynym posłem opozycji, który głosował za wyborem przedstawionych osób, był Grzegorz Braun z Konfederacji. Reszta posłów tej formacji była "przeciw". Pozostałe kluby i koła opozycyjne wyjęły karty do głosowania.
Zobacz także w PAP: Kazimierz Smoliński: komisja ds. badania rosyjskich wpływów ukonstytuuje się we wrześniu
PiS chwali, opozycja podważa kompetencje kandydatów
Rzecznik PiS Rafał Bochenek mówi, że wybrane osoby są gwarancją merytorycznej pracy. - Wybraliśmy osoby doświadczone, z odpowiednimi kwalifikacjami, które od lat zajmują się sprawami związanymi z bezpieczeństwem państwa, mają odpowiednie tytuły naukowe, doświadczenie, jeżeli chodzi o pracę służb, np. w zakresie wywiadu - tłumaczył po głosowaniach rzecznik PiS. - Ten skład daje gwarancję, że ta komisja będzie pracowała dobrze, rzetelnie i w sposób wszechstronny i ten wpływ rosyjskiej agentury na bezpieczeństwo państwa polskiego zostanie wyjaśniony - dodał Rafał Bochenek.
REKLAMA
- Cała procedura była skrajnie upolityczniona, a kandydaci mają w tej komisji pracować jako emisariusze PiS, a nie cokolwiek wyjaśniający specjaliści. Czy byśmy tam byli czy nie, to PiS zgłosił takich kandydatów, którzy mają prezentować poglądy partii, a nie szukać prawdy - w ten sposób decyzję opozycji o tym, żeby nie zgłaszać kandydatów oraz nie brać udziału w głosowaniu, tłumaczy w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl szef klubu Nowej Lewicy Krzysztof Gawkowski.
- Nie wzięliśmy udziału w tym głosowaniu, bo nie autoryzujemy działania niezgodnego z konstytucją. W naszym z przekonaniu jest to działanie niezgodne z konstytucją, niesłużące dobru społecznemu, tylko służące partii władzy, żeby skłócać Polaków i atakować opozycję - dodaje prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Z kolei szef klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka zaatakował członków komisji. - Wyrażając zgodę na kandydowanie do takiej komisji, każda z tych osób podpisała tak naprawdę deklarację przynależności do PiS i deklarację łamania polskiej konstytucji i prawa - oświadczył Budka.
Bochenek: poseł Budka "gwałci" inteligencję
- Poseł Budka "gwałci" inteligencję obywateli tym, co opowiada na mównicy sejmowej - odpowiada Rafał Bochenek. - Jego ugrupowanie od pierwszych dni tej kadencji, poprzedniej kadencji kwestionuje wszystkie rozwiązania, które są wdrażane. Wszystko jest niekonstytucyjne, niezgodne z prawem, antydemokratyczne. Referendum się nie podoba, jak obniżaliśmy wiek emerytalny, to też było to coś, co miało być katastrofą dla polskiego budżetu. Wszystkie rozwiązania i programy społeczne, które wprowadzaliśmy, były masowo krytykowane przez Tuska, PO i całe to środowisko polityczne. W związku z tym te słowa nie mają żadnego znaczenia - stwierdza rzecznik Prawa i Sprawiedliwości.
REKLAMA
Wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki mówi, że nie rozumie, dlaczego opozycja unika uczestnictwa w pracach tej komisji. W rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl stwierdził, że wszystkim siłom politycznym powinno zależeć na wyeliminowaniu z polskiego życia publicznego rosyjskiej agentury. - Chcemy mieć pewność, że Polska jest bezpieczna, że w życiu politycznym, publicznym nie ma osób, które mogą być podatne na rosyjski szantaż ze względu na różne sytuacje - tłumaczy Małecki.
Na razie nie wiadomo, kiedy komisja rozpocznie prace. Na pierwszym posiedzeniu będzie musiała wybrać spośród swoich członków przewodniczącego oraz jego zastępców. Komisja ma zbadać wpływy Rosji na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022. Będzie analizować m.in. podjęte decyzje, wydane zezwolenia czy zawarte umowy. Jej członkowie będą w randze sekretarzy stanu.
Michał Fabisiak, PolskieRadio24.pl
REKLAMA