Szef MON na Westerplatte: wzmacniamy Wojsko Polskie. To najskuteczniejsza odpowiedź na wszystkie zagrożenia
- Dziś jesteśmy świadkami odradzającego się imperializmu Rosji. Dziś wzmacniamy Wojsko Polskie i wyposażamy w nowoczesną broń. To najskuteczniejsza odpowiedź na te wszystkie zagrożenia. Dziękuję, że dziś razem czcimy pamięć o bohaterach - powiedział na Westerplatte, podczas obchodów 84. rocznicy wybuchu II wojny światowej, szef MON Mariusz Błaszczak.
2023-09-01, 05:02
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak powiedział, że państwo polskie dba o pamięć o polskich żołnierzach broniących Westerplatte w roku 1939. Przestrzegał też przed polityką imperialną, która byłą jedną z przyczyn wybuchu wojny w roku 1939.
- 84 lata temu Niemcy napadły na Polskę. W ten sposób wybuchła II wojna światowa. Ta napaść poprzedzona została Paktem Ribbentrop-Mołotow. W konsekwencji doszło do kolejnego, czwartego rozbioru Polski - przypomniał.
Jak dodał, "dziś [w piątek - red.], jak co roku, upamiętniamy tych wszystkich, którzy oddali swoje życie za ojczyznę".
84. rocznica wybuchu II wojny światowej
1 września 1939 roku wojska niemieckie bez wypowiedzenia wojny przekroczyły o świcie na prawie całej długości granice Rzeczypospolitej, rozpoczynając tym samym pierwszą kampanię II wojny światowej.
REKLAMA
W uroczystościach organizowanych przez Wojsko Polskie na Westerplatte biorą udział m.in. prezydent Andrzej Duda i szef MON Mariusz Błaszczak. O godz. 4.15 politycy złożyli wieńce na otwartym w ubiegłym roku Cmentarzu Żołnierzy Wojska Polskiego. Tradycyjnie o godz. 4.45 zawyły syreny alarmowe, upamiętniające rozpoczęcie ataku niemieckiego pancernika Schleswig-Holstein na Wojskową Składnicę Tranzytową. Podczas uroczystości odczytany został Apel Pamięci i "Przesłanie Westerplatte" a obrońców półwyspu upamiętniło 12 salw armatnich. Ponadto zapalony został Znicz Pokoju.
Czytaj także w TVP Info: Rachunek krzywd nie został wyrównany. Niemcy nie mogą spać snem sprawiedliwego
Bohaterska obrona
Na Westerplatte oddziały polskie pod dowództwem majora Henryka Sucharskiego do 7 września 1939 broniły placówki przed atakami wroga z morza, lądu i powietrza. Według rożnych źródeł gdy wybuchły walki, na półwyspie przebywało 210-240 Polaków. Poległo 15 polskich żołnierzy, około 30 zostało rannych. Liczbę zabitych po stronie niemieckiej szacuje się na 50 żołnierzy, rannych - na około 120.
Posłuchaj
- Wieluń. Bestialska zbrodnia u progu II wojny światowej
- "Schleswig-Holstein" z "przyjacielską" wizytą w Gdańsku
ng/IAR/PR24
REKLAMA