Orędzie pełne kłamstw. Tak marszałek Senatu mija się z prawdą

Marszałek Senatu w wygłoszonym w piątek wieczorem orędziu sięgnął po temat wiz, aby zaatakować rząd Prawa i Sprawiedliwości. W korupcyjny proceder próbował wmieszać nawet prezydenta i premiera. Jego wystąpienie pełne było jednak kłamstw, półprawd i niedopowiedzeń.

2023-09-15, 21:50

Orędzie pełne kłamstw. Tak marszałek Senatu mija się z prawdą
Tomasz Grodzki w orędziu mijał się z faktami. Foto: shutterstock/Riccio da favola; shutterstock/Djordje Kostic

W swoim orędziu Tomasz Grodzki stwierdził, że "ponad 250 tys. wiz pracowniczych zostało wydanych obywatelom państw afrykańskich i azjatyckich również muzułmańskich w ciągu ostatnich 30 miesięcy”. Dał też do zrozumienia, że wszystkie dokumenty zostały wydane za łapówki.

"250 tys. wiz"

Szef rządu w zamieszczonym w mediach społecznościowych materiale wideo wyjaśniał, że "nieprawidłowości, które dotyczą kilkuset wiz – powtarzam, kilkuset wiz – zostały zidentyfikowane przez nas w ramach procedur kontrolnych".

Przypomniał że, służby podjęły stosowne działania, osoby podejrzane o łamanie prawa zostały zidentyfikowane, a prokuratura postawiła zarzuty siedmiu osobom.

Pierwsze sygnały dotyczące nieprawidłowości przy wydawaniu niektórych wiz dotarły do CBA w lipcu 2022 roku. – Centralne Biuro Antykorupcyjne podjęło szereg działań, które doprowadziły do wszczęcia śledztwa – powiedział zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

REKLAMA

Czytaj także:

W piątek wieczorem Prokuratura Krajowa zakomunikowała, że śledztwo dotyczy 268 uwzględnionych wniosków o przyspieszenie wydania wizy.

"Wizy na targu"

Marszałek Senatu stwierdził także, że "polskie wizy i dokumenty uprawniające do wjazdu na teren naszego kraju były sprzedawane na straganach w krajach Azji i Afryki". Tej śmiałej tezy nie poparł żadnym dowodem.

Tymczasem to to za rządów PO i PSL zostały zawarte umowy outsourcingu obsługi ruchu wizowego. Decyzję o zmianie systemu przyznawania wiz podjął... Radosław Sikorski. W odpowiedzi na interpelację w czerwcu 2012 roku ówczesny szef MSZ tłumaczył, że "Aby podnieść efektywność pracy konsularnej i jakość obsługi interesantów wprowadzono kolejne, innowacyjne rozwiązania, w tym tzw. mobilne stanowiska konsularne oraz outsourcing wizowy".

REKLAMA

O zakończeniu współpracy z firmami outsourcingowych zdecydował dopiero MSZ, kierowany przez Zbigniewa Raua - zauważa tvp.info.

Były dyplomata Witold Jurasz, dziś publicysta Onetu, podkreślił "problem z systemem wizowym istniał na długo przed tym, kiedy PiS objął władzę".

Wizy pracownicze i podróże po UE

Tomasz Grodzki przemilczał - może celowo, może z własnej niewiedzy - że wizy pracownicze nie upoważniają do podróżowania po Unii Europejskiej.

Wiza pracownicza przyznawana jest dopiero po uzyskaniu przez cudzoziemca zezwolenia na pracę, a to wydaje wojewoda. 

REKLAMA

"Cudzoziemiec otrzyma wizę na podstawie zezwolenia na pracę, zaświadczenia o wpisie wniosku o wydanie zezwolenia na pracę sezonową do ewidencji wniosków lub oświadczenia pracodawcy o powierzeniu pracy cudzoziemcowi, wpisanego do ewidencji oświadczeń przez powiatowy urząd pracy" – tłumaczy procedurę na swojej stronie MSZ.

"W 2022 i 2023 roku MSZ wydało zdecydowaną większość wiz typu »D«, które upoważniających tylko i wyłącznie do podjęcia legalnej pracy w Polsce. Jest ona ważna nie dłużej niż rok - przypomina tvp.info.

Kto sprowadza migrantów

Grodzki nie wspomniał także, że zarzuty związane z przemytem ludzi z krajów muzułmańskich usłyszała niedawno aktywistka związana z Platformą Obywatelską. Ewa M. jest podejrzana jest o kierowanie grupą przemytników nielegalnych migrantów z Białorusi do Europy. 

Czytaj także w tvrepublika.pl: Formela: Ceną za przyjęcie migrantów będzie upadek naszej cywilizacji [wideo]

REKLAMA

Na liście osób ręczących za M. są m.in. posłowie PO Tomasz Olichwer i Tomasz Aniśko. 

"Korupcja na szczytach władzy"

Tomasz Grodzki w swoim orędziu kilkukrotnie mówił o "korupcji na najwyższych szczytach władzy". W tym kontekście zadał pełne insynuacji pytania, sugerując że korzyści majątkowe z handlu wizami mogli osiągać... prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, wicepremier Jarosław Kaczyński, szef MSZ Zbigniew Rau i szef MSWiA Mariusz Kamiński.

Oczywiście dowodów nie wskazał.

Zarzuty w tej sprawie usłyszało siedem osób, wobec trzech zastosowano tymczasowe aresztowanie. Nie ma wśród nich najważniejszych osób w państwie.

REKLAMA

"Senat broni praworządności"

Na koniec swojego przemówienia Grodzki wychwalał izbę, na której czele sam stoi. Wspomniał o "niezłomnej postawie senatorów demokratycznej większości, wytrwale broniący konstytucji i praworządności" - pisze tvp.info.

A jednak Grodzki nie zrzekł się immunitetu, przez długi czas nie dopuszczał także głosowania ws. jego uchylenia, gdy prokuratura chciała mu postawić zarzuty w aferze kopertowej. 

Czytaj także w niezalezna.pl: Internet komentuje walkę Grodzkiego z "aferą wizową". Twitterowicze sięgnęli po MEMY

"Jak wynika z ustaleń postępowania, korzyści majątkowe w postaci pieniędzy w złotówkach i dolarach – w wysokości od 1,5 tys. do 7 tys. zł – lekarz przyjmował w kopertach. W zamian zobowiązywał się do osobistego przeprowadzenia operacji lub ich szybkiego wykonania, a także do zapewnienia dobrej opieki lekarskiej. Tomasz Grodzki ma usłyszeć cztery zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych – w latach 2006, 2009 i 2012 r." – wskazywała Prokuratura Krajowa.

REKLAMA

Trwa też prowadzone przez prokuraturę śledztwo ws. Fundacji na Rzecz Transplantologii, założonej przez Tomasza Grodzkiego. Według śledczych kilku szczecińskich lekarzy skorumpowało aż kilkudziesięciu pacjentów, spośród których 25 usłyszało już zarzuty. Pozostali unikną procesu, bo poszli na współpracę. Chodzić ma o co najmniej 1,5 mln zł, a wpłacone pieniądze miały być gwarancją przyspieszonego leczenia.

tvp.info/IAR/fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej