Minister Czarnek o planach obrony na linii Wisły: zdrada znaczącej części Polski
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek ocenił, że plany rządów PO-PSL obrony terytorium Polski na linii Wisły "to jest zdrada znaczącej części społeczeństwa polskiego". - Mieszkańcy wschodnich regionów to wiedzą - stwierdził były wojewoda lubelski. - Byliśmy pozostawieni sami sobie - dodał w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
2023-09-26, 08:13
W poniedziałek w mediach społecznościowych opublikowany został nowy spot Prawa i Sprawiedliwości. - Tusk nie szanuje Polski Wschodniej i nie szanuje ludzi, którzy nie głosują na Platformę Obywatelską - podkreślono.
"To trzeba wszystko brać w komplecie"
Przemysław Czarnek w rozmowie z PAP odniósł się do planów rządów PO-PSL z 2011 roku. - To trzeba wszystko brać w komplecie - podkreślił.
- Jeżeli się weźmie pod uwagę fakt, że Polska Wschodnia była całkowicie niedoinwestowana, jeśli się weźmie pod uwagę fakt, że jeszcze w 2015 roku, na koniec rządów PO i PSL, do Lublina z Warszawy wracało się cztery godziny, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że dróg w gminie Opole Lubelskie przez 20 lat zrobiono 10 km, jeśli się weźmie pod uwagę fakt, że siedmiokrotnie premier Mateusz Morawiecki zwiększał w województwie lubelskim fundusze na drogi lokalne, bo tu było zaniedbanie straszne; i jeśli się weźmie pod uwagę fakt, że tutaj likwidowano ogromną część jednostek wojskowych, w tym w Lublinie, to linia na Wiśle, linia obrony jest zbieżna z hasłem Platformy Obywatelskiej, które jest autorstwa Włodzimierza Karpińskiego - wówczas ministra skarbu państwa, a dzisiaj zatrzymanego i któremu się zarzuca 5 mln złotych łapówki, który powiedział: **** z Polską Wschodnią - powiedział Czarnek.
REKLAMA
Przemysław Czarnek: to zdrada znaczącej części Polski
W jego ocenie, działania poprzedników zmierzały do tego, aby przyjąć linię obrony przed inwazją Rosji na linii Wisły. - Wszystkie miasta po tej stronie, czyli m.in. Opole Lubelskie, Lublin, Puławy, Świdnik, Łęczna, Chełm miały być oddane Rosjanom, a bronić mieliśmy się na linii Wisły - podkreślił.
- Siłą rzeczy: nie było tu dróg, nie było jak przemieszczać wojsk, bo nie było już wojsk, zlikwidowano jednostki, a cała armia mieściła się na Stadionie Narodowym - wskazał polityk PiS.
Czytaj także w tvp.info: Pół Polski na rosyjski żer. Dokumenty i komentarze w serialu "Reset"
- Premier: jeśli PiS wygra wybory, to stworzymy program dla średnich miast
- USA udzieliły Polsce 2 mld dolarów pożyczki. Szef MON: to kredyt na bardzo dobrych warunkach
- To jest zdrada znaczącej części Polski, to jest zdrada znaczącej części społeczeństwa polskiego - pozostawienie ich bez inwestycji, bez obrony, jakby nie byli częścią państwa polskiego - i to ludzie na wschodzie wiedzą, w województwie podkarpackim, lubelskim, świętokrzyskim po części, w podlaskim, warmińsko-mazurskim - ocenił Czarnek pytany o polityczną ocenę planu. - Byliśmy pozostawieni sami sobie - dodał minister.
Posłuchaj
Szef MEiN przypomina słowa premiera
Odniósł się też do słów szefa rządu Mateusza Morawieckiego. - Premier pięknie powiedział, że Stalin przesunął nam granicę na linię Bugu, a Tusk przesuwał granicę na linię Wisły" - przypomniał polityk PiS. "Wstyd i hańba - podkreślił.
17 września w mediach społecznościowych pojawił się spot, w którym szef MON Mariusz Błaszczak przywołuje fragmenty planu użycia Sił Zbrojnych RP w ramach samodzielnej operacji obronnej, zatwierdzonego w 2011 roku przez b. szefa MON Bogdana Klicha.
- Rząd Tuska, w razie wojny, był gotowy oddać połowę Polski. Plan użycia Sił Zbrojnych, zatwierdzony przez ówczesnego szefa MON Klicha zakładał, że samodzielna obrona kraju potrwa maksymalnie dwa tygodnie, a po siedmiu dniach wróg dotrze do prawego brzegu Wisły - mówił Błaszczak w nagraniu.
REKLAMA
Posłuchaj
ms/PAP, IAR
REKLAMA