Tragedia w Małopolsce. Nie żyje 4-latek, który wpadł do studni

Do wypadku doszło podczas pobytu dziecka w przedszkolu. Chłopiec został wyciągnięty na powierzchnię przez strażaków, jednak na ratunek było za późno - mówi Hubert Ciepły - rzecznik małopolskiej straży.

- Dziecko w chwili naszego przybycia znajdowało się pod wodą. Natychmiast strażacy zeszli na dół, żeby jak najszybciej wydobyć dziecko na zewnątrz, ale niestety było już za późno i resuscytacja była już nieskuteczna - powiedział Hubert Ciepły.

Na miejsce przybył także helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Przebieg zdarzenia

Na miejscu wypadku cały czas pracują strażacy, policjanci i prokurator - tłumaczy Katarzyna Cisło z małopolskiej policji. - Teraz będziemy wyjaśniać pod nadzorem prokuratora przyczyny tego zdarzenia. Będziemy badać, czy studzienka była odpowiednio zabezpieczona oraz czy nad dzieckiem była odpowiednio sprawowana opieka - wyjaśniła.

Zobacz także na i.pl: Wypadek na A1 pod Piotrkowem. Nie żyją trzy osoby

W pierwszej kolejności śledczy przesłuchają świadków i pracowników przedszkola.

• Tragiczny wypadek 3-osobowej rodziny na A1. Prokuratura dementuje informacje medialne
• Śmiertelne potrącenie 19-latki w Katowicach. Kierowca autobusu skazany

dz/IAR